– Oczekujemy, że wszystko pójdzie dobrze. Że pan prezes wróci do nas. Sama nazywam się ziobrystką, a wiadomo, że Zbigniew Ziobro to twórca i wódz partii. Uważam, że to najlepszy szef. I najlepszy prezes jakiejkolwiek partii – mówi o Zbigniewie Ziobrze posłanka Suwerennej Polski Maria Kurowska. Od kilku dni media donoszą o poważnych kłopotach zdrowotnych byłego ministra sprawiedliwości. Jaki mogą mieć wpływ na funkcjonowanie partii? – Nic się nie zmieni – mówi posłanka.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Posłanka Maria Kurowska mówi naTemat, że o chorobie Zbigniewa Ziobry dowiedziała się niedawno i to był szok.
– Dla mnie jest to kwestia ostatnich dni. Mam wrażenie, że na nas wszystkich spadło to, jak grom z jasnego nieba, bo nikt nie spodziewa się choroby. Jestem przekonana, że nasze modlitwy zostaną wysłuchane i pan prezes szybko do nas wróci. O to się modlimy. I tego mu życzymy – mówi.
"Powód nieobecności w Sejmie jest bardzo poważny"
Przypomnijmy. Zbigniew Ziobro nie pojawił się w Sejmie 11 grudnia, gdy Mateusz Morawiecki wygłaszał swoje exposé. Wszyscy zauważyli tę nieobecność, wielu – jak pisał Jakub Noch – potraktowało to jako afront wobec ustępującego premiera, ale Ziobro miał oficjalne wytłumaczenie swojej nieobecności.
W rozmowie z portalem DoRzeczy.pl prezes Suwerennej Polski powiedział tylko, że nie będzie mógł wziąć udziału w głosowaniu "z powodu zdrowia", ale nie chciał zdradzić więcej szczegółów. "Proszę wybaczyć, ale nie odpowiem" – powiedział.
Ostatnio o kłopotach zdrowotnych Zbigniewa Ziobrynapisał portal Gazeta.pl. Rozmówcy Jacka Gądka powiedzieli, iż "powód jego nieobecności w Sejmie jest bardzo poważny" i "z tego powodu jego publiczna aktywność będzie mocno ograniczona nawet przez najbliższe miesiące".
Gazeta.pl ustaliła, że wymusiło to zmianę w Suwerennej Polsce. "Obowiązki prezesa przejął Patryk Jaki. Decyzję o tym, aby to poseł do Parlamentu Europejskiego czasowo przejął kierowanie partią, podjął były minister sprawiedliwości i zakomunikował działaczom partii" – napisano.
Jacek Ozdoba, były wiceminister i rzecznik Suwerennej Polski, mówi naTemat: – Nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam.
Niedługo potem przesyła jednak oświadczenie Suwerennej Polski. Czytamy w nim:
"Odpowiadając na liczne pytania pragniemy poinformować, że w związku z tymczasową nieobecnością wynikającą z przyczyn zdrowotnych, w najbliższym czasie pracami partii kierować będzie Prezydium, któremu przewodniczyć będzie w zastępstwie Zbigniewa Ziobro - Patryk Jaki. Naszemu Prezesowi życzymy dużo sił i jak najszybszego powrotu do zdrowia. Prosimy o uszanowanie prawa do prywatności Prezesa oraz jego rodziny w czasie rekonwalescencji."
"Oczekujemy, że wszystko pójdzie dobrze"
Co wraz z tymczasowymi zmianami w kierownictwie, mogłoby się zmienić w Suwerennej Polsce?
– Myślę, że nie trzeba spodziewać się niczego nowego. Partia ma swój wyznaczony kierunek. Wiadomo, jaki mamy program i jakie mamy wartości. Wszyscy przez tę kadencję współpracowaliśmy, to była doskonała współpraca. Nie było żadnych rozłamów, które mogłyby mieć wpływ na to, żeby tymczasowy prezes miał pokierować partię w innym kierunku. Nic się nie zmieni – mówi Maria Kurowska.
Podkreśla: – Oczekujemy, że wszystko pójdzie dobrze. Że pan prezes wróci do nas. Sama nazywam się ziobrystką. A wiadomo, że Zbigniew Ziobro to twórca i wódz partii. Uważam, że najlepszy szef. I najlepszy prezes jakiejkolwiek partii – dodaje.
– Przede wszystkim bardzo uczciwy i zasadniczy. Zawsze opiera politykę na wartościach. Mówi nam, że wartości, oczywiście chrześcijańskie, muszą być realizowane w polityce. Zawsze na pierwszym miejscu miał Polskę, nigdy partię. Zawsze mówił, że partia to narzędzie, którym można pracować dla Polski. Jest bardzo ciepły, miły. Czasem opowiada o swoim życiu, potrafi mieć dystans do siebie, jest bardzo bezpośredni. Myślę, że ludzie go zupełnie nie znają. Tylko przez obraz telewizyjny – odpowiada posłanka Suwerennej Polski.
– Wiem, że osoby, które kiedyś z nim umówiłam, wychodziły z rozmowy zszokowane, że on jest takim człowiekiem. Jest bardzo rodzinny, bardzo kocha swoich synów, żonę. Są pięknym małżeństwem – dodaje.
Nastroje w partii, jak twierdzi, są dobre. – Chcemy służyć Polsce jak do tej pory. Jest inna sytuacja, ale jeżeli będą dobre decyzje, będziemy je popierać. Jeżeli będą złe, będziemy protestować. Szanujemy wynik wyborów, taki był wybór ludzi. Życzę nowemu rządowi, żeby rzeczywiście zadbał o Polskę i dalej ciągnął dobre sprawy. Zawsze trzeba dawać komuś szanse, bez względu na przykre wcześniejsze doświadczenia. Każdy bowiem ma prawo stać się lepszym i zmienić swoje zasady rządzenia. Życzę nowej koalicji, aby mimo wszystko pozytywnie nas zaskoczyła. Dla dobra Najjaśniejszej Rzeczypospolitej! – mówi Maria Kurowska.