Afera obyczajowa pod lotniskiem w Warszawie. Działała tam nielegalna agencja towarzyska
Nina Nowakowska
15 grudnia 2023, 14:59·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 15 grudnia 2023, 14:59
Policjanci z CBŚP zlikwidowali zakamuflowaną agencję towarzyską, która działała tuż obok warszawskiego lotniska. W ramach prowadzonego śledztwa zatrzymano łącznie 12 osób, w tym 11 podejrzanych o udział w gangu. Członkowie grupy przestępczej czerpali korzyści z usług seksualnych, a agencja funkcjonowała pod przykrywką nocnego klubu. Proceder prawdopodobnie trwał wiele lat.
Reklama.
Reklama.
Funkcjonariusze Centralnego Biura śledczego Policji rozbiligang, który czerpał korzyści zprostytucji. Zlikwidowana przez policjantów agencja towarzyska, działała pod szyldem klubu nocnego, w pobliżu warszawskiego lotniska. Nielegalny lokal, położony w "strategicznym" miejscu, prawdopodobnie był tam od wielu lat.
Zakamuflowana agencja towarzyska obok lotniska w Warszawie
Policjanci z CBŚP i funkcjonariusze Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali 12 osób, z których 11 jest podejrzana o udział w gangu. Z informacji na stronie CBŚP wynika, że wśród podejrzanych są właściciele klubu, barmani i pracownicy ochrony.
Zdaniem śledczych, znaczącą rolę w procederze odgrywali barmani, którzy rozliczali dochody uzyskane z baru oraz usług świadczonych przez sex workerki. Co ciekawe, agencja miała nawet zainstalowany terminal płatniczy, za pomocą którego za jedyne 30 zł prowizji, klienci kupić też alkohol, napoje i przekąski.
Usługi seksualne tylko za gotówkę
Płatność za usługi seksualne odbywała się wyłącznie gotówką. Funkcjonariusze ustalili, że pracownice seksualne od razu po otrzymaniu od klienta zapłaty, musiały rozliczyć się z barmanem.
Poza zatrzymaniem 12 osób służby zabezpieczyły także równowartość blisko 32 tys. zł w różnej walucie i telefony komórkowe. Co ciekawe, na miejscu funkcjonariusze trafili również na grafiki pracy, a nawet zapiski z rozliczeniami.
Sutenerzy usłyszeli zarzuty czerpania korzyści z cudzego nierządu, z czego mieli uczynić stałe źródło swoich zarobków. Jednym z zatrzymanych okazał się również boss całego przedsięwzięcia, a także mężczyzna odpowiadający za logistykę, który organizował dom i noclegi dla prostytutek.
Trzy osoby zostały aresztowane, reszta znalazła się pod dozorem policji. Prokuratura zabezpieczyła też na poczet przyszłych kar majątek zatrzymanych, w wysokości około 3 mln zł.
Werbowali prostytutki w internecie
W listopadzie informowaliśmy o podobnej akcji CBŚP z Rzeszowa. Funkcjonariuszezatrzymali wówczas trzy osoby podejrzane o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, czerpiącej korzyści z nierządu. Sutenerzy działali w Warszawie w tzw. "mieszkaniówkach" i "zatrudniali" nawet kilkadziesiąt kobiet.
Jak wyjaśnił podkom. Paweł Żukiewicz z zespołu prasowego CBŚP, członkowie gangu mieli organizować agencje towarzyskie w kilku prywatnych mieszkaniach na terenie Warszawy. Pracownice seksualne były namierzane i werbowane przez portale. Sutenerzy nie tylko organizowali im miejsce pracy i umawiali klientów, organizowali też sesje zdjęciowe i przywozili je bezpośrednio na miejsce spotkania.
Sutenerzy inwestowali w nieruchomości
Członkowie gangu, w zamian za "bezpieczeństwo pracy", pobierali od kobiet połowę zarobionych pieniędzy. Rzeszowskie CBŚ szacuje, że miesięczne dochody sutenerów mogły wynosić nawet 90 tys. złotych. Swoje dochody mieli inwestować w nieruchomości na terenie Mazowieckiego.
W związku ze sprawą policja zatrzymała na terenie Warszawy i Toruniatrzy osoby -dwie kobiety i mężczyznę, w wieku od 36 do 60 lat. Policjanci z Rzeszowa i Warszawy zabezpieczyli też prawie 40 tys. złotych, pałkę teleskopową i kilkadziesiąt telefonów.