Grabiec ujawnia stan KPRM. Przez zaniedbania PiS nie ma środków na wypłaty dla pracowników!
Nina Nowakowska
15 grudnia 2023, 16:49·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 15 grudnia 2023, 16:49
Szef KPRM podczas konferencji prasowej przekazał informację, że przez zaniedbania rządu Mateusza Morawieckiego zabraknie środków na wypłaty dla pracowników Kancelarii Premiera w grudniu. Chodzi o 3 mln zł. – Tych pieniędzy po prostu nie ma. Postanowiłem zbadać, jakie są źródła tego braku (...) Z takiej pierwszej analizy wynika, że źródła są właściwie trzy. – stwierdził Jan Grabiec.
– Jesteśmy po 48 godz. intensywnej pracy. (...) Niewątpliwie te 48 godz. to ogromny sukces w wymiarze międzynarodowym – zaczął polityk.
Po rządach PiS KPRM nie ma środków na wypłaty dla pracowników
Szef Kancelarii Premiera opisał jak wyglądały pierwsze dwa dni pracy nowego rządu Donalda Tuska. Stwierdził, że ministrów zaskoczyło to, co zastali w KPRM.
– Jeśli chodzi o sam KPRM, chciałbym powiedzieć kilka zdań o tym, co tu zastaliśmy tutaj na miejscu. Informowaliśmy o tym jeszcze jako parlamentarzyści opozycji, że te struktury KPRM bardzo się rozrosły w ostatnich latach. Zatrudnienie wzrosło ponad dwukrotnie. Rozbudowany został znacząco budżet Kancelarii Premiera. Też fundusze, o których dysponowaniu decyduje właściwie premier jednoosobowo.– podkreślił.
– Pierwszy przegląd przynosi dosyć zaskakujące informacje. Otóż okazuje się, że w Kancelarii Premiera zarządzanej przez pana premiera, byłego ministra finansów, finansistę zabraknie środków na wypłatę wynagrodzeń dla pracowników Kancelarii Premiera. – mówił Grabiec.
W czasie konferencji polityk wyjawił, że "środki, które zostały w budżecie nie wystarczą na to, żeby w grudniu zapłacić wynagrodzenia" dla pracowników KPRM. Zaskakująca sytuacja została zbadana przez nowych rządzących.
Dziura w budżecie KPRM przez dwutygodniowy rząd
– Oczywiście w pierwszych godzinach zleciłem zbadanie tej sytuacji. Okazuje się, że brakuje 3 mln złotych jeśli chodzi o płace. Chodzi tu przede wszystkim o płace pracowników, urzędników, którzy realizują codzienne zadania dotyczące bezpieczeństwa Polski, relacji z innymi państwami, również kwestiami europejskimi. – wyjaśnił szef KPRM.
Z informacji Grabca wynika, że "tych pieniędzy po prostu nie ma". Polityk dodał, że po zbadaniu sytuacji okazało się, że są aż trzy źródła braku środków w kancelaryjnym budżecie. Jednym z nich są koszty dwutygodniowego rządu Mateusza Morawieckiego.
– Po pierwsze to kwestia nowego, tego dwutygodniowego rządu, który nie był przewidziany w budżecie. Wbrew pozorom nie chodzi tu tylko o wynagrodzenia ministrów za te dwa tygodnie pracy, ale również o odprawy, do których nabyli prawa ministrowie, choć urzędowali dwa tygodnie. – zaznaczył.
– Przede wszystkim gros tych wydatków to są wydatki związane z odprawami pracowników różnego szczebla - dyrektora departamentu, specjalistów, ale również ministrów z Kancelarii Premiera. – wyliczył Grabiec.
Odprawy po 200 tys. zł
Według członka Rady Ministrów, w wielu wypadkach wypłacane były dziesiątki tysięcy złotych. Grabiec wskazał, że powodem wydatków była "troska o interes prywatny, a nie interes budżetu państwa czy Kancelarii Premiera". Polityk wspomniał, że chodzi nie tylko o wynagrodzenia i odprawy, ale także ekwiwalenty za zaległe urlopy.
– Zsumowane odprawy niektórych ministrów wyniosły ponad 200 tys. zł. Mówię o indywidualnych przypadkach – poinformował szef KPRM.
– Trzeci czynnik, który wpłynął na te niespodziewane wydatki to zatrudnienie ponad 100 osób w okresie poprzedzającym kampanię wyborczą i w trakcie kampanii wyborczej. – podsumował.