W ubiegłą niedzielę w Egipcie doszło do poważnego wypadku autokarowego, Pojazd zsunął się ze skarpy, co spowodowało poważne obrażenia u kilkunastu turystów, którzy nim podróżowali. Wszyscy ranni pochodzili z jednego kraju.
Do wypadku doszło na drodze prowadzącej do słynnej atrakcji Świątyni Hatszepsut, niedaleko Luksoru. Autokar turystyczny wiozący do niej turystów zsunął się tam z wysokiej skarpy.
Jak poinformowały lokalne media, na szczęście nie było żadnej ofiary śmiertelnej, jednak w wyniku wypadku rannych zostało aż 15 osób. Udało się ustalić, że wszystkie pochodziły z jednego kraju - Niemiec. Autokar obsługiwał ich zorganizowaną wycieczkę.
Na miejscu wypadku pojawiło się 20 karetek pogotowia ratunkowego oraz policja. Kierowca oraz dwie inny osoby doznali złamań kończyn i zostali przetransportowani do międzynarodowego szpitala Karnak w Luksorze. 12 innych osób, których obrażenia nie były na tyle poważne, odwieziono do szpitala w pobliskim mieście Armant.
Wstępnie ustalono, że do wypadku doszło w wyniku zasłabnięcia kierowcy. Miało do niego dojść poprzez tzw. śpiączkę cukrzycową, która powstaje, gdy poziom cukru we krwi spadnie poniżej 20 mg/dl. Niedocukrzenie prowadzi do nieprawidłowego funkcjonowania układu nerwowego, a do mózgu nie dociera wówczas glukoza, która odżywia ten narząd, co powoduje utratę przytomności.
Świątynia, do której zmierzał autokar, jest uznawana za jedną z najciekawszych budowli w Egipcie i co roku przyciąga mnóstwo turystów.
Majestatyczne sanktuarium zostało wzniesione w XV wieku p.n.e. w Dolinie Królów na zachodnim brzegu Nilu. Jego architektura wyróżnia się unikalnym stylem, który stanowi harmonijną integrację z otaczającymi go skalnymi formacjami. Świątynia składa się z trzech tarasów, połączonych rampami i kolumnadami, co nadaje jej imponujący wygląd.
Jednym z najbardziej wzniosłych elementów tej budowli jest kaplica Hathor, zdobiona kolumnami z rzeźbionymi głowami bogini. Dziś miejsce to stanowi świadectwo potęgi i dziedzictwa jednej z najsłynniejszych władczyń starożytności.