Krzysztof Skiba chętnie komentuje bieżące sprawy polityczne i społeczne w swoich social mediach. W najnowszej publikacji muzyk zakpił z Magdaleny Ogórek i jej ostatniej głośnej sytuacji, gdy miała trudności w trakcie wejścia do głównej siedziby Telewizji Polskiej. Lider Big Cyc prześmiewczo stwierdził, że trzeba "zrobić zbiórkę" dla dziennikarki.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Krzysztof Skiba w nowym poście na Instagramie odniósł się do wydarzeń z udziałem Magdaleny Ogórek. 20 grudnia dotychczasowa prezenterka Telewizji Polskiej nie mogła wejść przez bramki do gmachu TVP na ulicy Woronicza w Warszawie.
Nie działała jej "przepustka". Po przyjściu do pracy starła się z ochroniarzem, któremu tłumaczyła, że "chciałaby chociaż odebrać swoje prywatne rzeczy".
Skiba śmieje się z Ogórek
Lider zespołu Big Cyc zadrwił z byłej gwiazdy telewizji publicznej. "Ogórek przyszła do TVP po swoją pomadkę. Reżim Tuska nie wpuścił jej do gmachu. Zróbmy zbiórkę na pomadkę dla pani Ogórek" – napisał.
Zmiany w TVP. Co spotkało Ogórek?
Przypomnijmy, że jeszcze przed świętami nowa władza zabrała się za porządki w TVP. Decyzją ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza odwołano dotychczasowych prezesów zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej i ich rady nadzorczej.
Nowym prezesem został Tomasz Sygut. Natomiast w świeżo powołanej radzie nadzorczej spółki znaleźli się:
Adwokat Piotr Zemła - Przewodniczący Rady Nadzorczej TVP S.A.
Adwokat dr hab. Maciej Taborowski - Wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej TVP S.A.
Mecenas Anisa Gnacikowska - Sekretarz Rady Nadzorczej TVP S.A.
W środę (20 grudnia) dotychczasowy personel TVP zetknął się z nieoczekiwanymi trudnościami. Oprócz przerwania emisji programów informacyjnych, wielu z nich napotkało problemy z działaniem kart dostępowych do budynku.
– Ja jestem pracownikiem telewizji. Mam moje prywatne rzeczy w pracy. Czy może ktoś mi je wynieść? Poproszę. Zarówno w charakteryzacji, jak i u fryzjera. To są moje prywatne rzeczy – powiedziała.
– Ale to są moje prywatne rzeczy. Chciałabym je odzyskać po prostu – kontynuowała zdenerwowana Ogórek.
Zapytała, czy przełożony lub jego zastępca mogą wystawić jej przepustkę, lecz nie otrzymała klarownej odpowiedzi. – Czy pani chce teraz wejść do środka? – zapytał mężczyzna.
– No, chciałabym je odzyskać – odparła stanowczo. Ostatecznie, dzięki interwencji Samuela Pereiry i Michała Adamczyka, Magdalenie Ogórek udało się przekroczyć bramki. Nagranie przedstawiające tamtą sytuację stało się viralem w sieci.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.