27 grudnia minister kultury i dziedzictwa narodowego, Bartłomiej Sienkiewicz, zdecydował o rozpoczęciu procesu likwidacji spółek publicznych mediów. W odpowiedzi na te wydarzenia Agata Młynarska, która przez lata była związana z TVP, opublikowała wpis na Instagramie. "Mam nadzieję, że skończy się czas Bizancjum TVP" – stwierdziła dziennikarka.
Reklama.
Reklama.
Agata Młynarska podsumowała sytuację w TVP. "Ile można dotować naszymi pieniędzmi ten bałagan?"
"W związku z decyzją Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o wstrzymaniu finansowania mediów publicznych podjąłem decyzję o postawieniu w stan likwidacji spółek Telewizja Polska S.A., Polskie Radio S.A. oraz Polskiej Agencji Prasowej S.A. W obecnej sytuacji takie działanie pozwoli na zabezpieczenie dalszego funkcjonowanie tych spółek, przeprowadzenie w nich koniecznej restrukturyzacji oraz niedopuszczenie do zwolnień zatrudnionych w ww. spółkach pracowników z powodu braku finansowania" – czytaliśmy w komunikacie.
Agata Młynarska, która po wielu latach pracy w TVP zdecydowała się odejść, gdy PiS objął władzę, dokładnie śledzi najnowsze informacje, dotyczące tego co dzieje się z publicznymi mediami.
Na Instagramie opublikowała archiwalne zdjęcie, które opatrzyła wymownym komentarzem. Fotografia ma ponad 25 lat. Właśnie wtedy Młynarska rozwijała swoje skrzydła w TVP. Dziś kibicuje nowej władzy, która robi porządki.
"To już jest koniec. Koniec tej TVP, której prezesi i dyrektorzy byli jak cesarze z dworami" – podkreśliła dziennikarka.
"Zdjęcie przed gabinetem Ryszarda Miazka (PSL), prezesa TVP w latach 1996-1998, zostało zrobione na słynnym 9. piętrze legendarnego budynku A przy Woronicza 17. Budynek już nie istnieje. Został wyburzony. Teraz czas na likwidację całości zapowiedzianą przez ministra Sienkiewicza" – dodała wymownie.
"Mam nadzieję, że skończy się czas Bizancjum TVP, a zacznie praca nad restrukturyzacją i tworzeniem telewizji publicznej, a nie rządowej" – skwitowała ostro.
Dziennikarka skomentowała również wypowiedź Donalda Tuska, który w trakcie konferencji prasowej w środę podkreślił, że zgodnie z nowym projektem ustawy budżetowej, 3 miliardy złotych z obligacji zostaną przeznaczone nie na media publiczne, lecz na onkologię dziecięcą, psychiatrię dziecięcą oraz na leczenie rzadkich chorób genetycznych. Młynarska oceniła to jako właściwy kierunek.
To kolejny raz, kiedy prezenterka, wypowiada się na temat zmian w TVP. – Media publiczne nie są własnością żadnej partii. Ta sytuacja pokazuje tylko, że niektóre partie myślą, że tak może być. Ale jest to też dowód na to, że media bez wątpienia są czwartą władzą i oddanie jej bardzo boli – powiedziała niedawno na łamach Plotka.
Nie omieszkała nawiązać do odbiorców. – Widzowie nie chcą być zakładnikami jednego, jedynie słusznego przekazu. Mają tego dosyć i na szczęście mają też wybór. Zaklinanie rzeczywistości nic tu nie da. Czarne jest czarne, a nie białe, jak niektórzy twierdzą, trwając przy swoim – zaznaczyła.
Młynarska nie ukrywa, że brzydzi się tym, co przez ostatnie lata robiły osoby zatrudnione w TVP. – Okropny to wstyd i hańba dla dziennikarzy, którzy zdecydowali się na bycie tubą jednej partii. Nie zmyją tego wstydu z twarzy i nie przykryją żadnym pudrem – spuentowała.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.