Reklama.
– Stała się rzecz bardzo zła, nastąpiło naginanie prawa i łamanie regulaminu – mówiła Ewa Kopacz o występie Jarosława Kaczyńskiego. Nie przeszkodziła prezesowi, gdyż bała się zarzutów o "kneblowanie". Zaznaczyła, że nie ma zamiaru pozwalać na tego rodzaju łamanie regulaminu.
To niebezpieczny precedens, wiążący się z psuciem państwa, igraniem państwem. Jeśli chcieliśmy debatować, to ja nie mogłam pozwolić na to, że - w momencie jak zatrzymam tę prezentację z tabletu - nagle okazałoby się, że debata dotyczyłaby tego, że ja komuś ograniczam głos, łamię zasady demokracji, czy ewentualnie próbuję kneblować usta. CZYTAJ WIĘCEJ