Podczas sobotniego posiedzenia Rada Mediów Narodowych przyjęła stanowisko i uchwałę wobec działań Sejmu oraz ministra kultury w sprawie mediów publicznych. Zdaniem RMN są one sprzeczne z zasadami konstytucyjnymi.
Reklama.
Reklama.
W skład Rady Mediów Narodowych wchodzi troje polityków Prawa i Sprawiedliwości - Krzysztof Czabański, Piotr Babinetz i Joanna Lichocka. To właśnie ich głosy przeważyły w podjęciu stanowiska wobec decyzji ministra Bartłomieja Sienkiewicza o postawieniu TVP, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej w stan likwidacji.
Przeciwni byli Robert Kwiatkowski i Marek Rutka z Lewicy. Dokument przegłosowano stosunkiem głosów 3:2.
Poważne stanowisko RMN
Według stanowiska, zmiany osobowe, jakich dokonał szef resortu kultury są "sprzeczne z zasadami konstytucyjnymi" i wieloma ustawami. Zdaniem RMN "stosowanie w sposób bezpośredni Kodeksu spółek handlowych narusza zasadę niezależności mediów od organów władzy wykonawczej".
W dokumencie podkreślono, że "działanie Ministra Kultury to jaskrawy przypadek degradacji roli mediów publicznych w obowiązującym porządku konstytucyjnym i demonstracja uzależnienia ich od władzy wykonawczej".
RMN wskazała także, że podjęta 19 grudnia przez Sejm uchwała wzywająca rząd do przywrócenia bezstronności i rzetelności mediów publicznych "nie wywołuje skutków prawnych" i jest jedynie wyrazem "woli większości sejmowej".
Co więcej, Rada Mediów Narodowych wzywa także instytucje państwowe, w tym sądy, do "niehonorowania (...) bezprawnych decyzji Ministra Kultury, jako aktów woli pozbawionych znaczenia normatywnego".
RMN do likwidacji?
Zdaniem posła KO Bogdana ZdrojewskiegoRada Mediów Narodowych powinna zostać zlikwidowana. Taki ruch ma być kolejnym etapem zmian, jakie rząd Donalda Tuska planuje przeprowadzić w mediach publicznych.
– Wiem dobrze, że powinny być dwie ustawy albo ten proces powinien dokonywać się w dwóch etapach. W pierwszej kolejności należy zlikwidować Radę Mediów Narodowych, zgodnie z orzeczeniemTrybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że obecny stan prawny ma charakter niekonstytucyjny. Potrzebna jest także nowa ustawa medialna – ocenił w niedawnej rozmowie z PAP Bogdan Zdrojewski.
Były minister kultury w poprzednim rządzie Donalda Tuska powiedział, że projekt takiej ustawy został przygotowany przez Senat poprzedniej kadencji. Można ją zatem złożyć ponownie i poddać debacie. Zdaniem polityka, nowa ustawa medialna będzie wymagać jednak dużo więcej czasu – minimum pół roku, maksimum rok.
Do gry wejdzie prokuratura
W piątek, 29 grudnia poseł PiS Krzysztof Szczucki poinformował w mediach społecznościowych, że złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza.
"Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie: 1) przekroczenia uprawnień przez Bartłomieja Sienkiewicza w związku z odwołaniem bez podstawy prawnej członków zarządów i rad nadzorczych mediów publicznych; 2) naruszenia nietykalności cielesnej Pani Poseł Joanny Borowiak w czasie interwencji poselskiej w dniu 20 grudnia" – napisał na X polityk PiS.
Wobec powyższego, stwierdzić należy, że działania Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego podjęte w celu odwołaniu dotychczasowych oraz o powołaniu nowych zarządów i rad nadzorczych spółek publicznej radiofonii i telewizji, oraz Polskiej Agencji Prasowej nie znajdują żadnych podstaw prawnych. Są oparte na samowoli, arbitralności i braku jakiegokolwiek legalizmu w działaniu władzy publicznej