Część byłych już pracowników TVP nadal nie może pogodzić się ze zmianami, jakie wprowadziła nowa władza w ich dotychczasowym miejscu pracy. Michał Adamczyk, Samuel Pereira i Marcin Tulicki napisali kolejny list do "koleżanek i kolegów z TVP". Ostrzegają w nim przed planami "nielegalnych likwidatorów". Twierdzą też, że część pracowników stacji może mieć problemy z otrzymaniem wynagrodzenia.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Na profilu TVP Info w serwisie X opublikowano list, którego autorami są Samuel Pereira, Marcin Tulicki i Michał Adamczyk. Jest to wiadomość skierowana głównie do innych pracowników TVP z ostrzeżeniem przed kolejnymi planami nowej władzy wobec mediów publicznych.
Dodajmy, że nowy zarząd TVP wciąż nie ma dostępu do konta TVP Info w X.
"Koleżanki i koledzy, dochodzą do nas niepokojące informacje odnośnie planu nielegalnych likwidatorów wobec Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Zaczęło się już 20 grudnia br., gdy przyszli z policją i kazali wyłączyć sygnał, zablokować przepustki kilkuset osobom pracującym na Placu, a ochronie kazali Was nie wpuszczać" – podsumowują ostatnie dni i tygodnie.
W dalszej części podkreślają, że zablokowano dwa wejścia do ich pracy, czyli od pl. Powstańców Warszawy i ul. Moniuszki, a "TAI przenieśli do budynku K na Woronicza".
"Tam budują strukturę, a ludziom mówią wprost, że Plac zostanie wygaszony i sprzedany" – czytamy. Dokument podpisany jest przez trzech wyżej wymienionych eks pracowników TVP. Mimo to Adamczyk uważa się za pełnoprawnego prezesa Telewizji Polskiej, a Pereira i Tulicki za dyrektorów Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
Pracownicy TVP nie dostaną wypłaty?
Adamczyk, Pereira i Tulicki wieszczą ponadto "masowe i niczym nieskrępowane zwolnienia ludzi". Ostrzegają też, że pracownicy TVP mogą mieć problem z uzyskaniem wypłaty.
"Neo-zarząd już buduje struktury na Woronicza, a coraz więcej osób się skarży, że nie są akceptowane ich faktury, a pytani o wynagrodzenia w nowym roku słyszą 'nie wiem', 'Na pewno, pewnie, jasne, zobaczymy, czas pokaże'" – czytamy.
W ich liście nowa władza nazywana jest "likwidatorami", podkreślają również, że będą bronić siedziby TVP na placu Powstańców. Jak stwierdzili Adamczyk, Pereira i Tulicki, "nielegalni likwidatorzy lansują fałszywą narrację, jakoby ktoś tutaj coś okupował i blokował, podczas gdy to oni od razu zablokowali ludziom wejście i dziś z policją okupują Woronicza".
"Tutaj na placu nikt z nas nikomu wejścia nie blokował. Przyjdźcie i sprawdźcie: studia, reżyserki, stoły montażowe stoją puste" – dodali.
Michał Adamczyk, Samuel Pereira i Marcin Tulicki podsumowali swój list stwierdzeniem, z którym legalne władze TVP nigdy nie zlikwidowałyby siedziby na placu Powstańców, a więc oni "będą bronić TVP nie tylko jak dobra wspólnego i publicznego nadawcy, ale przede wszystkim jako miejsca pracy" obecnych pracowników TVP.
Przypomnijmy, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ubiegłym tygodniu podało, że Spółki Telewizja Polska S.A, Polskie Radio S.A. oraz Polska Agencja Prasowa S.A. zostały postawione w stan likwidacji.