Wicepremier Krzysztof Gawkowski zaliczył kłopotliwą wpadkę w programie Roberta Mazurka w RMF FM. Minister cyfryzacji został zapytany o bezpłatny numer 8080, który niedawno uruchomił. Okazało się, że polityk Nowej Lewicy nie jest do końca zorientowany, jak on działa.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Środowego występu w RMF FM wicepremier Krzysztof Gawkowski raczej nie zaliczy do udanych. Prowadzący program Robert Mazurek zapytał ministra cyfryzacji co ma zrobić słuchacz, który przypadkiem kliknął link w podejrzanie wyglądającej wiadomości tekstowej (sms).
– Po kliknięciu w niebezpieczny link trzeba natychmiast zadzwonić pod numer 8080 – odparł polityk Lewicy. Na reakcję Roberta Mazurka nie trzeba było długo czekać. Dziennikarz wyciągnął smartfon i wystukał numer wskazany przez szefa resortu cyfryzacji. "Wybrany numer jest niedostępny" – rozległ się automatyczny komunikat.
Numer 8080 "jest niedostępny"
Wicepremier Gawkowski był ewidentnie zaskoczony takim obrotem sprawy. Polityk próbował znaleźć wyjaśnienie tej sytuacji. Na głos zastanawiał się, czy prowadzący nie ma tego numeru w zastrzeżonych, doradził też poprzedzenie go kierunkowym 22. Upierał się, że numer działa.
Jednak wszystko na nic – pod numer 8080 nie dodzwonił się ani Robert Mazurek, ani dziennikarze realizujący program, którzy także podjęli takie próby.
– Ja już raz takiego gościa miałem. To był rzecznik praw dziecka (Mikołaj Pawlak – red.), który upierał się, że telefon zaufania działa przez całą dobę, a nie działał. [...] Jego infolinia działała tylko niecałą dobę, w tym przypadku numer nie odpowiada – stwierdził Robert Mazurek.
Ostatecznie okazało się, że numer 8080 działa, ale nie w taki sposób, w jaki wskazywał minister Gawkowski. Nie jest infolinią, więc nie da się pod niego zadzwonić. Numer 8080 służy do tego, by przekazywać tam sms-em podejrzane wiadomości tekstowe, które – jak przypuszczamy – mogą być elementem cyberoszustwa.
Występ Gawkowskiego w RMF. Komentarze
Wpadka wicepremiera Krzysztofa Gawkowskiego nie umknęła uwadze internautów. "Gawkowski 8080 zgłoś się" – skomentował rozbawiony "Bodzianowicz Walczący". Nad sytuacją w studio RMF FM pochylił się też poseł Sebastian Łukaszewicz z opozycyjnej Suwerennej Polski, partii Zbigniewa Ziobry, której parlamentarzyści wchodzą w skład klubu PiS.
"Nie uwierzycie! Krzysztof Gawkowski, wicepremier, minister cyfryzacji, w rozmowie RMF powiedział, że można całodobowo dzwonić na nr 8080, żeby zgłaszać incydenty dotyczące phishingu. Kiedy red. Mazurek na żywo próbował zadzwonić pod ten numer, wicepremier Gawkowski powiedział, że trzeba dodać kierunkowy (22) przed 8080, ewentualnie redaktor może mieć zablokowany numer. Pan wicepremier chce nas edukować zakresie bezpieczeństwa w sieci – taki jest jeden z jego celów na urzędzie, który piastuje" – napisał poseł Łukaszewicz na X i zamieścił emotkę buźki z wąsem i w okularach.
"Drogi panie ministrze cyfryzacji, na numer 8080 pan się nie dodzwoni, ale może pan przesłać na ten nr SMS-em wiadomość z podejrzanym linkiem, którą otrzymał jako SMS" – dodał polityk SP i na koniec umieścił link do strony NASK służącej do zgłaszania incydentów drogą komputerową.
Poseł Sebastian Łukaszewicz w Sejmie zasiada po raz pierwszy. W 2021 roku został prawomocnie skazany na karę grzywny za znieważenie podczas Marszu Równości w Białymstoku dwa lata wcześniej.