Justyna Śliwowska-Mróz dołączyła do grona prezenterów, którzy po przerwie wznowili współpracę z Telewizją Polską. Widzowie zobaczyli ją na antenie TVP Info 2 stycznia po kilkuletniej absencji. Wcześniej dziennikarka toczyła batalię prawną z partią PiS, oskarżając ją o nieautoryzowane wykorzystanie swojego wizerunku w jednym z ich spotów wyborczych. Sprawa ta została ostatecznie rozwiązana w lipcu 2023 roku.
Reklama.
Reklama.
Justyna Śliwowska-Mróz wróciła do TVP Info. Niedawno wygrała w sądzie z PiS
Dwa tygodnie temu rozpoczęła się zapowiadana przez nowy rząd reforma mediów publicznych. W efekcie, w środę, 20 grudnia, o godzinie 11:18, niespodziewanie zakończono transmisję kanału TVP Info.
Po dziewięciu dniach przerwy, nadawanie TVP Info zostało wznowione, a nową erę stacji zainaugurowało wydanie serwisu informacyjnego "19.30". Po pożegnaniu się Joanny Dunikowskiej-Paź z widzami, na antenie zadebiutował zmieniony program publicystyczny. Jego pierwszym prowadzącym był Jarosław Kulczycki, który powrócił do Telewizji Polskiej po ośmioletniej nieobecności.
Wśród innych transferów i powrotów znanych dziennikarzy, które stopniowo ujawniano widzom, znalazła się również Justyna Śliwowska-Mróz. Po kilkuletniej przerwie, pojawiła się ona na antenie TVP Info drugiego dnia stycznia o godzinie 17:00.
– Jest mi niezmiernie miło, że mogę ponowie gościć w państwa domach i mam nadzieję, że tu w Telewizji Polskiej, również państwo będą czuli się jak w domu, domu, gdzie możemy się pięknie różnić, wzajemnie szanować i rozmawiać – powiedziała na wstępie.
Justyna Śliwowska-Mróz, prywatnie żona Radosława Mroza z TVN24, rozpoczęła karierę w Telewizji Polskiej jako reporterka w jednym z oddziałów regionalnych. Swoją pierwszą dużą rolę na antenie TVP Info otrzymała w 2015 roku. Niedługo potem została jedną z prowadzących programy "Dzień dobry Polsko" i "Halo Polonia".
W 2018 roku, w kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości poświęconej tematyce uchodźców, bez zgody dziennikarki wykorzystano jej wizerunek. W spocie wyborczym pokazano fragmenty ulicznych zamieszek i użyto urywka z serwisu informacyjnego TVP Info, gdzie Śliwowska-Mróz informuje, że "Grzegorz Schetyna, wbrew decyzji polskiego rządu, zapowiedział przyjęcie uchodźców".
"Nie jestem i nigdy nie byłam członkiem żadnej partii politycznej. Nigdy publicznie nie deklarowałam poparcia dla żadnej partii politycznej czy jakiegokolwiek polityka. Nigdy nie wyrażałam żadnej zgody na wykorzystywanie mojego wizerunku w materiałach prasowych jakiegokolwiek ugrupowania" – zapewniła wówczas w social mediach.
Dziennikarka wniosła pozew przeciwko PiS, oskarżając partię o nielegalne użycie jej wizerunku w ich spocie wyborczym. Konflikt ten zakończył się w lipcu 2023 roku, kiedy to Sąd Najwyższy oddalił skargę złożoną przez przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości.
"Wygrałam z PiSem w Sądzie Najwyższym! To czas na przeprosiny. To tylko tyle, ale okazuje się, że aż tyle. Ta historia ma parę lat i ma ostateczny finał. Partia polityczna wykorzystała kilka sekund mojej pracy i umieściła w rażącym kontekście. Powstał z tego pełen nienawiści spot polityczny. Wygrałam w dwóch instancjach. Wyrok nie został wykonany. Partia wysłała skargę do Sądu Najwyższego, który właśnie te skargę odrzucił. Ktoś powie, że to walka z wiatrakami o pietruszkę. Z wiatrakami… trochę tak. Mechanizm starcia jest trudny. Ale to ma sens. Pozwałam partię, bo wierze w wartości i wartości właśnie uczę moje dzieci. Z wartościami się nie negocjuje" – tak komentowała swoją wygraną.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.