nt_logo

Szokujące rozstrzygnięcie w śledztwie ws. Komendy. Nikt nie odpowie za jego gehennę?!

Jakub Noch

04 stycznia 2024, 11:07 · 3 minuty czytania
Kto powinien odpowiedzieć za bezpodstawne skazanie i więzienie niewinnego Tomasza Komendy przez aż 18 lat? Prokuratura Okręgowa w Łodzi próbowała znaleźć podejrzanych przez ponad sześć lat, ale... właśnie się poddała. Umorzono całe postępowanie, które mogło skończyć się ewentualnym pociągnięciem do odpowiedzialności sędziów, prokuratorów, policjantów i biegłych, którzy popełnili błędy w sprawie tzw. zbrodni miłoszyckiej.


Szokujące rozstrzygnięcie w śledztwie ws. Komendy. Nikt nie odpowie za jego gehennę?!

Jakub Noch
04 stycznia 2024, 11:07 • 1 minuta czytania
Kto powinien odpowiedzieć za bezpodstawne skazanie i więzienie niewinnego Tomasza Komendy przez aż 18 lat? Prokuratura Okręgowa w Łodzi próbowała znaleźć podejrzanych przez ponad sześć lat, ale... właśnie się poddała. Umorzono całe postępowanie, które mogło skończyć się ewentualnym pociągnięciem do odpowiedzialności sędziów, prokuratorów, policjantów i biegłych, którzy popełnili błędy w sprawie tzw. zbrodni miłoszyckiej.
Tomasz Komenda niesłusznie spędził w więzieniu 18 lat. Jednak winni temu policjanci, prokuratorzy, biegli i sędziowie nie odpowiedzą karnie. Fot. Fot. Jacek Dominski / REPORTER

Doprawdy szokujące ustalenia w tej kwestii opublikował w czwartek 4 stycznia portal Onet.pl. Z informacji uzyskanych od przedstawicieli Prokuratury Okręgowej w Łodzi, dziennikarze tej redakcji dowiedzieli się, że śledczy, którzy doprowadzili do niesłusznego oskarżenia i skazania Tomasza Komendy za tzw. zbrodnię miłoszycką, odpowiedzialności uniknęli ze względu na... "brak świadomości nieprawidłowości, których dopuszczono się przy wydawaniu opinii przez biegłych".


– Postępowanie umorzono także w zakresie niedopełnienia obowiązków służbowych przez sędziów i ławników Sądu Okręgowego we Wrocławiu poprzez niedokonanie prawidłowej i wnikliwej oceny materiału dowodowego, a w szczególności opinii biegłych i w konsekwencji dokonanie błędnych ustaleń faktycznych co do rzekomego dopuszczenia się przestępstwa zarzucanego Tomaszowi Komendzie – powiedział portalowi prok. Tomasz Szczepanek z PO w Łodzi.

Umorzono także wątek możliwego niedopełnienia obowiązków służbowych przez sędziów Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu.

W świetle powyższych ocen prokuratury można by uznać, że winni są zatem biegli, ale... dotyczącą ich część śledztwa już wcześniej umorzono z powodu braku dostatecznych dowodów.

Sprawa Tomasza Komendy. Za co i jak niesłusznie go skazano?

Zbrodnia miłoszycka to potoczna nazwa tragicznych wydarzeń, do których doszło w dolnośląskich Miłoszycach w noc sylwestrową z 31 grudnia 1996 roku na 1 stycznia 1997 roku. Niedaleko wiejskiej dyskoteki brutalnie zgwałcono i zamordowano tam wówczas 15-letnią Małgosię.

Sprawa wstrząsnęła całą Polską, a przeciągające się śledztwo i brak podejrzanego tylko podsycały emocje opinii publicznej. Z braku efektów pracy śledczych gęsto tłumaczyć musiało się ówczesne szefostwo policji i prokuratury.

"Przełom" nastąpił w kwietniu 2000 roku, gdy zatrzymano i oskarżono Tomasz Komendę. Z czasem młody mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów, co później ułatwiło policjantom, prokuratorom i sędziom doprowadzenie do skazania go na karę 25 lat pozbawienia wolności.

W 2006 roku – już w trakcie odsiadywania wyroku – w rozmowie z dziennikarzami "Superwizjera" TVN Tomasz Komenda wyjawił jednak, jak śledczy osiągnęli ten "sukces"...

– Przyznałem się do tego, ale tylko z tego powodu na policji się przyznałem, bo (…) ci którzy mnie zatrzymywali powiedzieli, że mają na mnie takie, jakie mają dowody. I zaczęli mnie bić, żebym się do tego przyznał, bo ta sprawa za długo trwa, nie mogą odnaleźć prawdziwych sprawców, i ja muszę się do tego przyznać, bo inaczej nie wyjdę żywy z ich pokoju – wspominał.

– I po prostu tak mnie bili, że nawet bym się przyznał, że strzelałem do papieża, nie? Jana Pawła II – dodał Komenda.

Tomasz Komenda zakład karny opuścił dopiero po 18 latach, w czasie których miał być przez współwięźniów i funkcjonariuszy Służby Więziennej notorycznie torturowany i poniżany. Uwolnienie i uniewinnienie Komendy nie byłoby możliwe bez wysiłków dziennikarzy i prawników, w tym przede wszystkim redaktora Grzegorza Głuszaka oraz prof. Zbigniewa Ćwiąkalskiego.

Ostatecznie zimą Sąd Okręgowy w Opolu orzekł, że Tomasz Komenda za niesłuszne skazanie i uwięzienie otrzyma od Skarbu Państwa 12 mln zł zadośćuczynienia i 811 533 zł odszkodowania.

Czytaj także: https://natemat.pl/524539,zbrodnia-miloszycka-jej-pierwsza-ofiara-nie-jest-komenda-wywiadowka