
Urzędnik Dudy zabrał głos po decyzji sądu ws. Wąsika i Kamińskiego
"Prezydent Andrzej Duda zaprosił posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do Pałacu Prezydenckiego jutro na godz. 11. Odbędzie się wówczas uroczystość powołania ich bliskich współpracowników Błażeja Pobożnego oraz Stanisława Żaryna na doradców Prezydenta RP" – napisał w serwisie X Marcin Mastalerek.
Tymczasem w poniedziałek Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy nie uwzględnił wniosków o umorzenie postępowania wykonawczego i wystawił nakazy doprowadzenia do zakładu karnego dwóch wspomnianych polityków PiS.
Oznacza to, że mogą oni w każdej chwili zostać doprowadzeni do aresztu, a zaproszenie od Dudy może być po prostu nieaktualne. Prezydent upiera się jednak, że jego ułaskawienie z 2015 roku jest wiążące, chociaż ogłosił je przed wyrokiem sądu II instancji – dopiero taka decyzja sądu uprawomocnia wyrok.
Chodzi o to, że dopiero pod koniec 2023 roku Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok ws. działań Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika w tzw. aferze gruntowej z 2007 roku. Politycy PiS zostali skazani na dwa lata pozbawienia wolności.
Duda i Hołownia spotkali się ws. Kamińskiego i Wąsika
W tej sprawie doszło też w poniedziałek do spotkania Dudy i marszałka Sejmu. Po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą Szymon Hołownia oznajmił, że obie strony "pozostały przy swoich stanowiskach". Lider Polski 2050 podkreślił, że według głowy państwa Kamiński i Wąsik wciąż mają mandaty poselskie, a wokół sprawy jest "za dużo emocji".
– Jesteśmy z różnych światów politycznych, ale nie możemy doprowadzić do tego, aby pogłębiły się pęknięcia i narosły niepokoje w kraju. Co do tego mamy pełną zgodę z prezydentem. Prezydent uważa, że Wąsik i Kamiński są nadal posłami – podsumował marszałek.
Zobacz także
Z kolei prezydent w swoim oświadczeniu komentował przede wszystkim słynny akt łaski z 2015 roku. Głowa państwa broniła swojej decyzji, przekonując, że była to "dokładna realizacja prerogatywy konstytucyjnej prezydenta", jaką jest prawo łaski i było to "ułaskawienie abolicyjne".
– To ułaskawienie zostało określone w ostatnim czasie w mediach jako wręcz podręcznikowe. Dlaczego? Z bardzo prostej przyczyny. Była to dokładna realizacja prerogatywy konstytucyjnej prezydenckiej, jaką jest prawo łaski, w połączeniu z tym, co od dziesięcioleci napisane jest m.in. w podręcznikach studentów wydziałów prawa – tłumaczył.