W sobotę (6 stycznia) Elżbieta Żywioł poprowadziła w TVP Info serwis informacyjny. Należy ona do grona prezenterów, którzy w mediach publicznych zajmowali się zachwalaniem ówczesnej władzy i krytyki m.in. Donalda Tuska. Niektórzy widzowie byli w szoku, że zachowała posadę. Teraz okazuje się, że została wycofana z anteny. Dyrektor stacji w rozmowie z tygodnikiem "Polityka" wyjaśnił, dlaczego zrezygnowano ze współpracy z prezenterką.
Reklama.
Reklama.
Elżbieta Żywioł zwolniona z TVP Info. "Posłuchaliśmy głosów widzów"
Elżbieta Żywioł dołączyła do zespołu TVP Info w 2016 roku, gdzie była twarzą serwisów informacyjnych i programów publicystycznych. Równocześnie była prowadzącą programu "Aktualności" na TVP3 Katowice. Pomimo że większość prezenterów poprzedniej kadencji TVP Info nie kontynuuje współpracy z nowym zarządem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, Żywioł otrzymała okazję do dalszej pracy.
Dosadny wpis zamieścił, chociażby dziennikarz WP, Patryk Michalski. " W odmienionym TVP Info, twarze propagandy PiS. Elżbiecie Żywioł nie przeszkadzały paski i szczucie. Dzisiaj objawiła się na antenie. Nagle przypomniała sobie o standardach dziennikarskich?" – napisał.
Tymczasem nowy dyrektor TVP Info poinformował, że Żywioł została wycofana z anteny. "Oczywiście, to nie jest tak, że zamknęliśmy oczy, nie pamiętamy, zapominamy, odkreślamy grubą kreską to, co było. Przychodząc do TVP Info, doskonale wiedzieliśmy, kto i co firmował swoją twarzą - z tymi osobami się pożegnaliśmy" – tłumaczył Paweł Moskalewicz w rozmowie z tygodnikiem "Polityka".
"Nie deklaruję, że nikt, kto pracował w starym TVP Info, nie pojawi się teraz na antenie, ale to będzie zdecydowana mniejszość. Bo w kwestii ludzi, którzy występują na wizji, dokonaliśmy prawdziwej rewolucji. W przypadku Elżbiety Żywioł, zresztą bardzo sprawnej prezenterki, posłuchaliśmy głosów widzów i wycofaliśmy ją z anteny" – oznajmił.
Dyrektor stacji z entuzjazmem wypowiedział się o współpracy z zespołem, który od długiego czasu wnosi swój wkład w tworzenie programów TVP. Zaznaczył, że większość pracowników jest częścią stacji jeszcze z okresu przed rządami PiS.
"Tworzę zespół, który jest konglomeratem starych i nowych ludzi. W TVP Info pracowało wielu znakomitych fachowców: wydawców, podwydawców, producentów, którzy byli tam jeszcze przed 2016 rokiem. To profesjonaliści, którzy umieją robić newsy i niegdyś tworzyli doskonałą telewizję. Przecież TVP Info, zanim zostało przejęte przez PiS, miało największy zasięg i, moim zdaniem było najlepszą telewizją informacyjną w Polsce. Regularnie w wynikach oglądalności TVP Info było lepsze od TVN24, o Polsat News nie wspominając. To zasługa konkretnych ludzi, którzy posiadają ogromne telewizyjne umiejętności" – podkreślił.
"Mogę nie podzielać wyborów życiowych, których dokonali, pozostawając na Placu Powstańców przez ostatnie 8 lat, ale moim zdaniem to ich nie przekreśla. Bo ludziom, którzy nie robili świństw i twardej propagandy, należy dać szansę. Rozmawiałem z nimi, opowiedziałem, jakie są moje przekonania, idee, zasady, jak wyobrażam sobie misję TVP i powiedziałem: zapraszam, jeżeli ktoś podziela te wartości, pracujemy wspólnie, róbmy jak najlepszą telewizję publiczną. Oczywiście, jeżeli ktoś się nie sprawdzi, to się pożegnamy" – dodał.
Na zakończenie, Paweł Moskalewicz ogłosił powrót belek do TVP Info. Wcześniej zrezygnowano z nich, gdyż były określane mianem "pasków grozy". Nowa odsłona belek ma przekazywać treści stricte informacyjne.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.