nt_logo

Nie zgadniecie, o czym rozmawiali Cichopek i Kurzajewski w "PnŚ". Długo nie mówiło się o tym w TVP

Joanna Stawczyk

10 stycznia 2024, 12:07 · 3 minuty czytania
Ostatnio poinformowano, że program "Pytanie na Śniadanie" zyskał nową dyrektorkę. Wygląda na to, że Kinga Dobrzyńska przywraca do dyskusji tematy, które były skutecznie omijane w minionych latach. Niedawno w studio gościły pary jednopłciowe. Tym razem do śniadaniówki zaproszono małżeństwo, które opowiedziało o swoich doświadczeniach z in vitro, a także specjalistę leczenia niepłodności.


Nie zgadniecie, o czym rozmawiali Cichopek i Kurzajewski w "PnŚ". Długo nie mówiło się o tym w TVP

Joanna Stawczyk
10 stycznia 2024, 12:07 • 1 minuta czytania
Ostatnio poinformowano, że program "Pytanie na Śniadanie" zyskał nową dyrektorkę. Wygląda na to, że Kinga Dobrzyńska przywraca do dyskusji tematy, które były skutecznie omijane w minionych latach. Niedawno w studio gościły pary jednopłciowe. Tym razem do śniadaniówki zaproszono małżeństwo, które opowiedziało o swoich doświadczeniach z in vitro, a także specjalistę leczenia niepłodności.
"Pytanie na śniadanie". Kurzajewski i Cichopek rozmawiali o in vitro Fot. Instagram.com / @pytanienasniadanie

"Pytanie na śniadanie". Kurzajewski i Cichopek rozmawiali o in vitro

Od września 2020 roku Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski tworzą duet prowadzących program "Pytanie na śniadanie". Ich współpraca wykracza poza zawodowe ramy, przenosząc się również w sferę życia prywatnego.


W ostatnim wydaniu programu, w środę (10 stycznia) gospodarze po długiej przerwie podjęli temat in vitro. W studiu gościli małżeństwo, które podzieliło się swoimi przeżyciami związanymi z tą metodą. Obecny był również ekspert od leczenia niepłodności.

Goście niedawno powitali na świecie swoje pierwsze dziecko. Maluch wyraźnie interesował się tym, co dzieje się w studiu. W rozmowie para zwierzyła się z trudności, jakie napotkali w trakcie starań o potomstwo, podkreślając, że droga do rodzicielstwa często wiąże się z wątpliwościami i wyzwaniami.

– Jest to na pewno męczące psychicznie, bo to nie jest jedna wizyta. Tylko to są wizyty co trzy dni. Monitoring cyklu, zastrzyki, różne leki. Człowiek jest też zmęczony psychicznie – powiedziała kobieta.

Ważne jest, żeby ze sobą rozmawiać. Bo w momencie, gdy ja czy mój mąż naciskalibyśmy na kolejną próbę po tych nieudanych, to myślę, że nie doszłoby do szczęśliwego zakończenia – dodała gościni.

Prowadzący program byli wyraźnie oczarowani chłopcem, wyrażając swoje uznanie dla jego radosnego usposobienia i naturalnego zachowania przed kamerą. Na koniec rozmowy młody ojciec podkreślił, że proces starania się o dziecko jest intensywnym doświadczeniem emocjonalnym również dla mężczyzn.

– Moja żona bardziej cierpiała nad tym, ale to we mnie był problem, więc metodą prób i błędów trzeba było dojść, gdzie jest problem – powiedział.

Program, na który czeka wiele par w Polsce. Ma ruszyć od czerwca

– We wtorek (19 grudnia) Rada Ministrów przyjęła budżet państwa na rok 2024 i w rezerwie celowej, której dysponentem jest Minister Zdrowia, mamy zapisane 500 mln złotych na leczenie niepłodności procedurą zapłodnienia pozaustrojowego, czyli procedurą In vitro – poinformowała Izabela Leszczyna.

Przekazała ponadto, że powoła zespół, który opracuje program leczenia niepłodności metodą In vitro. W skład zespołu wejść mają eksperci, m.in. ginekolodzy, embriolodzy, psychologowie. Minister Izabela Leszczyna mówiła też o "stałym kontakcie" z przedstawicielami Polskiego Towarzystwa Medycyny Rozrodu i Embriologii.

– Z programem będziemy gotowi na pewno na wiosnę po to, żeby, tak jak zapowiedział pan premier, 1 czerwca mogła ruszyć ta dobra maszyna, żeby ci wszyscy, którzy chcą być matkami i ojcami i nie mogą w sposób naturalny, żeby mogli korzystać z procedury in vitro finansowanej z budżetu państwa – zapewniała nowa Minister Zdrowia.

W konferencji wzięła udział Małgorzata Rozenek- Majdan, która sama korzystała z metody in vitro i od lat angażuje się w pomoc parom, które walczą z niepłodnością. Brała także udział z Koalicją Obywatelską w pracach nad obywatelskim projektem ustawy o finansowaniu in vitro z budżetu.

– Stało się. To się dzieje, to już nie tylko przegłosowana ustawa i ustawa podpisana przez prezydenta, ale ustawa, która 1 czerwca wejdzie w życie. Chyba lepszego prezentu na Dzień Dziecka nie można sobie wyobrazić – mówiła celebrytka i mama trzech synów.

Jak dodała, z tej ustawy wynikać będzie coś pięknego, bo odmieni się los przyszłych rodzin.

– Od 1 czerwca pary będą mogły ubiegać się o sfinansowane leczenie, a my zaczniemy liczyć ciąże – mówiła, nie kryjąc entuzjazmu. Według Małgorzaty Rozenek-Majdan oznacza to bardzo szczęśliwy czas w polskich rodzinach.