PiS grzmi o zatrzymywaniu autokarów jadących na "marsz Wolnych Polaków". "Boją się nas"
Nina Nowakowska
11 stycznia 2024, 14:01·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 11 stycznia 2024, 14:01
Politycy PiS alarmują w mediach społecznościowych o "blokowaniu autokarów", wiozących partyjnych działaczy na "Marsz Wolnych Polaków". "Tusk i jego ekipa wykorzystują instytucje państwa do swoich partyjnych interesów, opóźniają i blokują przyjazd obywateli pod pozorem niby kontroli drogowych." – napisał poseł Rafał Bochenek. Eurodeputowana Anna Zalewska dodała, że choć "oni się nas boją", to PiS ich nie.
Reklama.
Reklama.
Kontrole drogowe autokarów mogłyby wydać się czymś zwyczajnym, ale nie dla polityków PiS, którzy widzą w nich ukryty plan Koalicji 15 Października na udaremnienie nadchodzącego "Marszu Wolnych Polaków".
Zapowiedziana na czwartek (11.01) manifestacja ma rozpocząć się o godz. 16 pod Sejmem. Stamtąd o godz. 18 pochód ruszy pod siedzibę TVP przy Placu Powstańców w Warszawie.
Kontrole autokarów jadących na marsz PiS
Pierwsze doniesienia o rzekomych masowych kontrolach jadących na protest busów, pojawiły się przed południem. W serwisie X poza wpisami, opublikowano również zdjęcia na których w autokarach widać po jednej osobie w żółtej kamizelce z napisem "Inspektorat Transportu Drogowego".
Choć kontrole prawdopodobnie są normalną procedurą, podróżujący autokarami politycy Prawa i Sprawiedliwości widzą w nich spisek rządu Donalda Tuska, który miałby obawiać się ich demonstracji.
"To czysta opresja i zorganizowana akcja Tuska"
"Kolejne próby blokowania autokarów, które masowo jadą do Warszawy na Protest Wolnych Polaków" – napisał na X Rafał Bochenek.
"Tusk i jego ekipa wykorzystują instytucje państwa do swoich partyjnych interesów, opóźniają i blokują przyjazd obywateli pod pozorem niby kontroli drogowych. To jest ta uśmiechnięta Polska?? Donald Tusk i Szymon Hołownia. Od rana: barierki wokół Sejmu, policyjne radiowozy blokujące ulice w Warszawie, nieuzasadnione kontrole, inspekcje autokarów... To czysta opresja i partyjnie zorganizowana akcja Tuska, Kierwińskiego i Sienkiewicza ! To nas tylko motywuję i demaskuje Wasze bezprawne działanie" – komentował były rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego.
"Autokary jadące do Warszawy są zatrzymywane na kontrole. Boją się nas! My się ich nie boimy!" – motywowała towarzyszy eurodeputowana Anna Zalewska.
"Polacy jadą na protest do Warszawy. Autokary są zatrzymywane i poddawane długim 'kontrolom'" – powiadomił prawicowy portal Niezalezna.pl.
Internauci żartują z "akcji Tuska"
W odpowiedzi na alarmujące wpisy polityków, w mediach społecznościowych pojawiła się prawdziwa lawina komentarzy. Użytkownicy portalu X wskazali, że kontrole są zwykłą procedurą. Niektórzy użytkownicy zamieścili też archiwalne screeny z TVP – z czasów, gdy media publiczne były kontrolowane przez Zjednoczoną Prawicę – ukazujące kontrole drogowe z udziałem Mateusza Morawieckiego i Głównego Inspektora Transportu Drogowego.
Musiało to być powodem do dumy ówczesnej władzy, o czym sygnalizuje ogromny napis na pasku telewizyjnym. Ilustracja ta może świadczyć, że kontrole pojazdów na drogach to jednak normalna czynność, a nawet troska o bezpieczeństwo obywateli, którzy chcą wspólnie wyrazić swoje poglądy.