Oto zarobki w "starej" TVP. Kłeczek wcale nie był rekordzistą
Nina Nowakowska
12 stycznia 2024, 12:26·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 12 stycznia 2024, 12:26
"Presserwis" dotarł do informacji o stawkach niektórych pracowników i współpracowników "starej" TVP. Okazało się, że Miłosz Kłeczek za prowadzenie jednego odcinka programu otrzymywał 2,5 tys. zł brutto, a jeden dzień jego pracy w Sejmie kosztował 1,2 tys. zł. "Rekordzistą" miał być jednak Bronisław Wildstein, który za każdy odcinek programu dostawał 5 tys. zł brutto.
Reklama.
Reklama.
Po zmianie władzy zarobki niektórych byłych pracowników Telewizji Polskiejujrzały światło dzienne. Branżowy portal "Presserwis" ujawnił stawki niektórych czołowych twarzy TVP, które były wypłacane na podstawie umów cywilnoprawnych.
Stawki Kłeczka i Wildsteina
Wygląda na to, że najwyższe stawki otrzymywał Bronisław Wildstein. Zapoprowadzenie jednego, 24-minutowego wydania programu "O co chodzi?" miał dostawać 5 tys. zł brutto.
O połowę mniej miała kosztować praca Miłosza Kłeczka, który za jednorazowe poprowadzenie programu "Strefa starcia" mógł liczyć na 2,5 tys. zł.
Wydawcą jego programu był zastępca dyrektora TAISamuel Pereira, którego praca również kosztowała stację 2,5 tys. zł. Zbliżone stawki za prowadzenie programów miała otrzymywać Magdalena Ogórek.
Poza "Strefą starcia" Kłeczek prowadził również inne programy, ale jego zarobki w pozostałych nie zostały ujawnione. Wiadomo tylko, że za jeden dzień pracy w roli "reportera" Sejmowego inkasował 1200 zł. Wygląda zatem, że przy 20 dniach pracy na Wiejskiej w miesiącu, z samej pracy reporterskiej mógł zarobić 24 tys. zł brutto.
Milionowe zarobki szefów TAI
Pod koniec grudnia, polityk Koalicji ObywatelskiejDariusz Joński, upublicznił informację o zarobkach najbardziej znanych pracowników telewizji publicznej. Dane zostały uzyskane w TVP.
"Zapnijcie pasy! Oto wynik prawdziwej kontroli poselskiej. Miliony dla pisowskich szefów TVP. Już wiadomo, dlaczego się tam zabarykadowali. Nikogo już nie może dziwić decyzja Bartłomieja Sienkiewicza" – zaczął swój wpis na platformie X.
Z pisma wynika, że Michał Adamczyk jako dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej otrzymał (od 25 kwietnia do 31 grudnia br.) ponad 370 tys. zł. Natomiast "z tytułu umów cywilnoprawnych w ramach prowadzonej działalności gospodarczej w roku 2023" Adamczyk dostał 1 mln 127 tys. zł.
Samuel Pereira jako zastępca dyrektora TAI (w tym samym czasie) zarobił ponad 439 tys. zł. A inny z zastępców dyrektora TAI Marcin Tulicki zainkasował od 26 maja do 31 grudnia br. ponad 417 tys. zł. Z tytułu umów cywilnoprawnych otrzymał z kolei 296 tys. zł.
Pokazano też zarobki Jarosława Olechowskiego, innego byłego szefa TAI. W 2023 roku otrzymał z racji zajmowania tego stanowiska ponad 1 mln zł. Kolejne 400 tys. zł dostał z tytułu umów cywilnoprawnych.