W pierwszej rundzie Australian Open polska zawodniczka rywalizowała z mistrzynią turnieju sprzed 4 lat - Sofią Kenin. Choć nie obeszło się bez drobnych problemów Iga Świątek ostatecznie odniosła zwycięstwo i awansowała do kolejnego etapu rywalizacji, w którym zmierzy się z Danielle Collins.
Reklama.
Reklama.
Potrzebny był tie-break
Iga Świątek przystępowała do tegorocznegoAustralian Open po imponującej serii aż 16 zwycięstw. W pierwszej rundzie rywalizacji zmierzyła się z mistrzynią turnieju sprzed 4 lat – Sofią Kenin.
Początek meczu był bardzo dobry dla polskiej zawodniczki, która pewnie wygrała swój gem serwisowy do zera. Przy serwisie Amerykanki było 30-15, ale ostatecznie udało się jej wyrównać wynik.
W kolejnym gemie pojawiły się schody. Kenin wypracowała sobie szansę na przełamanie i wykorzystała ją. Nagle zrobiło się 3:1 dla zawodniczki z USA. Po chwili Idze udało się zdobyć drugiego gema na swoje konto. Gdy wydawało się, że Sofia zmierza po prowadzenie 4:2, nagle Iga odrobiła straty ze stanu 15-40 i zrobiła się równowaga.
W ósmym gemie nasza zawodniczka miała break point, ale wówczas Kenin popisała się świetnymi zagraniami i zamiast 5:3, było 4:4. w dziewiątym gemie po raz drugi odebrała Świątek podanie. Amerykanka szła po zwycięstwo w pierwszym secie i ponownie zaczęła popełniać proste błędy. Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego doprowadziła do stanu 5:5.
W kolejnym gemie Polka miała piłkę setową, której niestety nie udało się jej wykorzystać i doszło do tie-breaka. W nim zdecydowanie jednak dominowała Iga Świątek (7-2).
Durgi set był tylko formalnością
Amerykanka rozpoczęła drugiego seta od wygrania swojego gema. Świątek obroniła jednak break pointa i wyrównała na 1:1. W piątym gemie Polce udało się wyjść na prowadzenie z przełamaniem. Gem później Amerykanka próbowała odrobić straty, ale bezskutecznie. Przy dwóch break pointach Polka świetnie zaserwowała i oddaliła zagrożenie.
Ostatnie dwa gemy należały już do naszej rodaczki. Ostatecznie Iga Świątek pokonała Sofię Kenin 7:6 (7-2), 6:2, zaliczając bardzo ważne zwycięstwo na początek tegorocznej rywalizacji w Melbourne. W drugiej rundzie turnieju jej rywalką będzie Danielle Collins, która dwa lata temu dotarła do finału Australian Open, w którym uległa Ashleigh Barty.