Tusk zadarł nie tylko z klerem katolickim. Protestancki biskup o likwidacji Funduszu Kościelnego
Nina Nowakowska
17 stycznia 2024, 06:16·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 17 stycznia 2024, 06:16
W rozmowie z PAP bp Andrzej Malicki ostro skrytykował pomysł likwidacji Funduszu Kościelnego. Protestancki duchowny uważa, że dla małych wspólnot "jest to sprawa wręcz egzystencjonalna". Dodał, że jego Kościół nie ma środków pozwalających na remont zabytków czy godne życie duchownych na emeryturze.
Reklama.
Reklama.
Bp Andrzej Malicki jest prezesem Polskiej Rady Ekumenicznej z Kościoła ewangelicko-metodystycznego. W wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej odniósł się do pomysłu likwidacji Funduszu Kościelnego, któremu jest stanowczo przeciwny.
Protestancki biskup o likwidacji Funduszu Kościelnego
Według protestanckiego biskupa "obecnie Fundusz Kościelny jest pewnego rodzaju przeżytkiem". Duchowny podkreślił jednak, że w przypadku jego likwidacji poradzi sobie tylko Kościół katolicki, który jest w Polsce kościołem większościowym.
– Natomiast dla kościołów mniejszościowych byłaby to bardzo trudna sytuacja, wręcz nie do uniesienia – tłumaczył bp Malicki.
Rozmówca PAP zaznaczył, że w przypadku jego wspólnoty odpis od podatku wiernych w wysokości 0,5 proc. czy 0,7 proc. nie "załatwi sprawy", bo Kościół Ewangelicko-Metodystyczny ma w Polsce niewielu wiernych. Malicki przypomniał też, że od kilku lat nie funkcjonuje Komisja Regulacyjna Rządu i Kościołów.
To właśnie ten organ zajmował się zwrotem nieruchomości i wszystkich dóbr, które zostały zabrane wspólnotom po II wojnie światowej. Zwrot tych nieruchomości mógłby znacząco polepszyć sytuację finansową Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego i innych wspólnot.
A co z duchownymi na emeryturze?
Duchowny zauważył, że w Polsce finansowane z budżetu państwa są m.in. partie polityczne i pyta, dlaczego Kościoły również mogłyby być tak opłacane. Malicki jest zdania, że dzięki pieniądzom z państwa duchowni przechodzący na emeryturę mogą "jakoś funkcjonować".
– Chciałbym, żeby przedstawiciele Kościołów zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej zostali zaproszeni do wspólnej debaty nad przyszłością finansowania kościołów, aby uczestniczyli w pracach nad Funduszem Kościelnym – apelował, dodając "dla nas jest to sprawa wręcz egzystencjonalna".
Pomysł Tuska dzieli Polaków...na pół
Rozdzielenie Kościoła od państwa, to jeden z głównych postulatów Koalicji 15 Października. Pod koniec grudnia premier Donald Tusk poinformował o powołaniu międzyresortowego zespołu, który wprowadzi zmiany w finansowaniu Kościoła w Polsce. Od 2025 r. zniknąć ma dotowany z budżetu Fundusz Kościelny, który w 2024 r. otrzyma rekordową kwotę 257 mln zł.
Wyniki grudniowego sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski pokazały, że kwestia wspomnianego funduszu dzieli Polaków... niemal na pół. Pytanie redakcji brzmiało: "Co Pana/Pani zdaniem nowy rząd powinien zrobić z Funduszem Kościelnym?"
Prawie połowa (46,7 proc.) badanych jednoznacznie opowiedziała się za jego likwidacją. Co ciekawe, niemal tyle samo ankietowanych (46,6 proc.) chce, by Fundusz Kościelny dalej działał. 6,7 proc. respondentów nie ma zdania w tej sprawie.
Uczestnicy badania mają też różna zdania, w kwestii formy jego dalszego finansowania.
Wśród prawie połowy uczestników sondażu, którzy chcą zachowania instytucji, równo ćwierć (25 proc.) domaga się pozostawienia Funduszu Kościelnego bez zmian, czyli by nadal finansowano go z budżetu państwa na dotychczasowych zasadach. Niewiele mniejsza grupa badanych (21,6 proc.), którzy nie chcą likwidacji Funduszu, sądzi jednak, że warto ograniczyć przekazywaną na niego kwotę.