Jarosław Kaczyński nie wziął udziału w bloku głosowań we wtorek wieczorem w Sejmie. Szybko okazało się, że jest w Radomiu, gdzie wyrok odsiaduje skazany za nadużycie władzy Mariusz Kamiński. Prezes PiS wygłosił tam absurdalne przemówienie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kaczyński zniknął z Sejmu. Pojechał na protest do Radomia
– Mariusz Kamiński nie powinien otrzymać żadnego wyroku. Powinien otrzymać najwyższe odznaczenie państwowe. Nie za to, że w tej chwili siedzi, tylko za to, że twardo w trudnych czasach walczył z przestępczością. Że nie tylko zbudował CBA, ale on wymyślił CBA – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas manifestacji przed więzieniem w Radomiu.
Jak podkreślił, polityk PiS "zapisał się w historii Polski". – I dzisiaj jest taki czas, że on i jego kolega, przyjaciel, współpracownik Maciej Wąsik siedzą w więzieniach i ten czas musi się skończyć. Chciałbym wszystkim Państwu bardzo serdecznie podziękować za to, że tu jesteście, bo walczycie właśnie o to, żeby ten czas się skończył – mówił zebranym.
I dodał: – Walczycie o Mariusza Kamińskiego, ale walczycie też o to, żeby ten czas hańby polskiego państwa się zakończył, żeby wróciły normalne czasy, a ci, którzy do tej hańby doprowadzili, którzy depczą Konstytucję, depczą prawo i robią to cynicznie, właściwie nawet tego nie ukrywając, żeby ci ludzie ponieśli konsekwencje swoich działań. – Ja wierzę, że my do tego doprowadzimy – podsumował.
Kaczyński zniknął z Sejmu na czas głosowań
Co ważne, prezes PiS Jarosław Kaczyński nie wziął udziału w bloku głosowań we wtorek w Sejmie. A posłowie przyjęli przecież wieczorem ważną ustawę okołobudżetową na 2024 rok. Projekt zakłada 30-proc. podwyżki dla nauczycieli i dodatkowe trzy miliardy złotych na onkologię i psychologię dziecięcą. Więcej na ten temat piszemy tutaj.
Przypomnijmy także, że Wąsik i Kamiński zostali prawomocnie skazani na dwa lata więzienia ws. afery gruntowej i od tygodnia przebywają w więzieniu. Mariusz Kamiński swoją karę odbywa w Areszcie Śledczym w Radomiu, a Maciej Wąsik w Zakładzie Karnym w Przytułach Starych koło Ostrołęki. Obydwaj mężczyźni prowadzą strajk głodowy.
Prezydent Andrzej Duda ma ich znów ułaskawić. Ponownie na ten temat mówił podczas szczytu w Davos w Szwajcarii.
– Rozpocząłem postępowanie ułaskawieniowe, aby decyzji tej nie mógł nikt zakwestionować. Chcę, żeby ta decyzja przeszła nie tylko w zgodności z konstytucją, ale też Kodeksem Postępowania Karnego. Apeluję ponownie do ministra Adama Bodnara, aby na czas trwania postępowania zwolnił panów Kamińskiego i Wąsika z więzienia. Ale minister nie chce tego zrobić – powiedział mediom prezydent Andrzej Duda.
Duda podkreślał też, że "z aktu łaski wobec polityków skorzystał w 2015 roku". – Absolutnie zgodnie ze wszelkimi kanonami konstytucyjnymi, które mówią o ułaskawieni. W 2015 roku ułaskawiłem obu panów ministrów, dlatego cały czas powtarzam i będę powtarzał. Dla mnie oni są ułaskawieni, obydwaj panowie otrzymali prezydenckie prawo łaski – wskazał. Duda zrobił to jednak przed wyrokiem sądu II instancji, co nie jest zgodne z prawem.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.