Piotr Wawrzyk został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Informacja w tej sprawie pojawiła się w środę 17 stycznia. W komunikacie poinformowano, że w sprawie byłego wiceministra spraw zagranicznych w rządzie Mateusza Morawieckiego toczy się śledztwo. Grozi mu nawet 10 lat więzienia.
Media zaczęły informować o zatrzymaniu polityka w czasie końcówki środowych obrad w Sejmie. Obecni przy Wiejskiej dziennikarze natychmiast ruszyli do posłów po gorące komentarze w tej sprawie.
– Jak nie wiem, kto to jest – powiedział Jarosław Kaczyński przed kamerą TVN24. Zareagował dopiero wtedy, jak usłyszał pełne nazwisko byłego wiceministra MSZ (Wawrzyk wyraził zgodę na publikację jego wizerunku w mediach), ale dziennikarz nie usłyszał komentarza prezesa PiS, bo ten odszedł ze swoimi współpracownikami.
Tak samo odpowiedział Mariusz Błaszczak, któremu dziennikarz TVN24 zadał to samo pytanie. Były szef MON wypierał się znajomości z zatrzymanym byłym wiceministrem spraw zagranicznych – nawet wtedy, gdy już padło jego pełne nazwisko.
Komentarza nie był w stanie udzielić także dawny przełożony Wawrzyka, czyli były szef MSZ Zbigniew Rau. Jedyne, co powiedział, to "przepraszam".
Media społecznościowe momentalnie zalały nagrania z wypowiedziami polityków Prawa i Sprawiedliwości o byłym wiceministrze. W komentarzach internauci zamieszczali też nagranie na koncie Piotra Wawrzyka na TikToku z... Jarosławem Kaczyńskim. "Ciekawe, jak teraz czuje się Piotr Wawrzyk"; "Czy prezes PiS już sobie przypomniał, kim jest były wiceminister w rządzie PiS?" – czytamy w komentarzach.
Wspomniane nagranie pojawiło się na TikToku w październiku 2022 r. i było szeroko komentowane w mediach. – Witam wszystkich tiktokowców. Moja niespodzianka dla wszystkich – powiedział Wawrzyk na nagraniu i pokazał siedzącego obok niego uśmiechniętego prezesa PiS.
– Serdecznie pozdrawiam wszystkich użytkowników, i tych, którzy nas lubią, i tych, którzy nas nie lubią – przywitał się Kaczyński. – Dobrze, że jesteście aktywni, że chcecie mieć informacje, że się wymieniacie informacjami. Gratuluję i jeszcze raz pozdrawiam – dodał.
Zatrzymanie Piotra Wawrzyka ma związek z tzw. aferą wizową w rządzie PiS. Śledztwo prowadzą funkcjonariusze Delegatury CBA w Lublinie pod nadzorem Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej.
"Postępowanie przygotowawcze dotyczy m.in. składania obietnic udzielenia korzyści majątkowych w zamian za pośrednictwo w załatwianiu spraw związanych z uzyskaniem pozwoleń na pobyt na terenie RP dla cudzoziemców, a także bezprawne wywieranie wpływu na przebieg procedury wydawania przedmiotowych pozwoleń przez osoby pełniące funkcje publiczną w Ministerstwie Spraw Zagranicznych" – przekazało CBA.
Piotr Wawrzyk odmówił składania zeznań i nie przyznał się do winy. Prokurator nie zdecydował się na aresztowanie polityka, ale zastosowano środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego (100 tys. zł).