nt_logo

"Forst" cię rozczarował? Te sześć polskich seriali kryminalnych jest lepszych niż hit Netfliksa

Ola Gersz

26 stycznia 2024, 15:49 · 4 minuty czytania
"Forst" to hit Netfliksa, ale jest niestety rozczarowująco słabym serialem. "Baty" dostaje i od widzów, i od krytyków. Na szczęście Polska umie robić kryminalne produkcje, a produkcja z Borysem Szycem jest tylko wypadkiem przy pracy. Wybraliśmy sześć polskich seriali kryminalnych z ostatnich lat, które są lepsze od "Forsta".


"Forst" cię rozczarował? Te sześć polskich seriali kryminalnych jest lepszych niż hit Netfliksa

Ola Gersz
26 stycznia 2024, 15:49 • 1 minuta czytania
"Forst" to hit Netfliksa, ale jest niestety rozczarowująco słabym serialem. "Baty" dostaje i od widzów, i od krytyków. Na szczęście Polska umie robić kryminalne produkcje, a produkcja z Borysem Szycem jest tylko wypadkiem przy pracy. Wybraliśmy sześć polskich seriali kryminalnych z ostatnich lat, które są lepsze od "Forsta".
Jakie są seriale kryminalne lepsze od "Forsta"? Fot. kadr z "Rojst'97" / Netflix

"Kiedy Tatry stają się areną brutalnych morderstw, komisarz Forst (Borys Szyc) wkracza do akcji. Działając wbrew procedurom, z pomocą dziennikarki Olgi Szrebskiej (Zuzanna Saporznikow), odkrywa spisek sięgający korzeniami II wojny światowej" – tak brzmi opis polskiego serialu kryminalnego "Forst", który od 11 stycznia można w całości oglądać na platformie Netflix.


Długo wyczekiwany "Forst" jest oparty na bestsellerowej książkowej serii z komisarzem Wiktorem Forstem autorstwa Remigiusza Mroza (a właściwie na dwóch pierwszych tomach: "Ekspozycji" i "Przewieszeniu"). Reżyserem serialu jest Daniel Jaroszek ("Johnny"), a scenarzystami Agata Melesińska i Jacek Markiewicz (początkowo również Marcin Cecko).

W obsadzie "Forsta" – oprócz Szyca i Saporznikow – są także m.in. Andrzej Bienias ("Broad Peak"), Kamila Baar ("Vinci"), Artur Barciś ("Znachor" i "Miodowe lata") oraz Magdalena Dębicka ("Erotica 2022"). Co ciekawe, w jednej ze scen wystąpił także Remigiusz Mróz... w roli zwłok.

"Forst" jest jednym z najpopularniejszych seriali Netfliksa w Polsce, ale i za granicą. "Forst stał się globalnym hitem, doczekując się niemal pięciu milionów wyświetleń na świecie. Trafił do najchętniej oglądanych seriali Netfliksa w 54 krajach, między innymi do TOP 3 w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii" – napisał kilka dni temu Mróz w mediach społecznościowych. Drugie miejsce zajął w Czechach, Słowacji, Ukrainie i na Węgrzech.

"Forst" niestety nie jest dobrym serialem

"Forst" jest hitem, ale niestety pozostawia wiele do życzenia i jest krytykowany zarówno przez widzów, jak i krytyków. Na Filmwebie ma niską ocenę: 4,9/10 od tych pierwszych i 4,2 od dziennikarzy.

"W porównaniu z książką akurat przeciętna i bardzo niezrozumiała produkcja. Szkoda potencjału"; "Wolałem jednak książkę"; "Remigiusz, wiesz, że Cię lubię, nie? Ale mimo lubienia, po obejrzeniu serialu, jedyny sposób, jakim mogę skomentować ten serial, to nucąc wers piosenki: SCENARZYSTA FORSĘ WZIĄŁ, POOOOTEEEEEM ZACZĄŁ PIIIIIIIIIĆ"; "Jak z tak FANTASTYCZNEJ książki można zrobić tak KIEPSKI serial" (pisownia oryginalna) – pisali widzowie pod wspomnianym wpisem Remigiusza Mroza.

My daliśmy serialowi z Borysem Szycem (jak zawsze świetnym) dwie gwiazdki na pięć. "Zły jest po prostu scenariusz: chaotyczny, nielogiczny, dziurawy jak sito. Nie tylko ze słabo nakreślonymi postaciami, ale również koszmarnymi dialogami. Owszem, książki Remigiusza Mroza nie należą do najbardziej logicznych, ale 'Forst', który łączy elementy z dwóch tomów, jedynie to uwypukla" – pisaliśmy w naszej recenzji.

" (...) 'Forstem' rządzi chaos, przez co widz zwyczajnie się męczy. Nie oznacza to, że serialu z Szycem nie da się oglądać. Da się, ale czeka nas sporo zgrzytania zębów, bo zmarnowano ogromny potencjał" – oceniliśmy. Jest też nadzieja, że drugi sezon (który jest raczej pewny) będzie znacznie lepszy.

Sześć polskich seriali kryminalnych z ostatnich lat lepszych od "Forsta" Netfliksa

W Polsce na szczęście nie brakuje świetnych seriali kryminalnych. Oto sześć produkcji lepszych od "Forsta", które warto albo obejrzeć na fali rozczarowania hitem Netfliksa, albo... zamiast. Wszystkie są stosunkowo nowe: miały premierę w przeciągu kilku ostatnich lat.

1. Rojst (2018-, Netflix)

Pierwszy sezon "Rojsta" osadzony w ponurych realiach PRL-u był znakomity, a Dawid Ogrodnik i Andrzej Seweryn stworzyli świetne, złożone kreacje. Wydawało się, że lepiej być nie może... dopóki nie pojawił się "Rojst'97", który zabrał nas w latach 90. i znowu zachwycił: klimatem, kryminalną intrygą i nowymi postaciami zagranymi brawurowo przez Magdalenę Różczkę i Łukasza Simlata.

28 lutego obejrzymy trzeci sezon serialu Jana Holoubka i Kaspra Bajona, "Rojst Millenium", który będzie dziać się w 1999 roku, u progu nowego tysiąclecia i zwieńczy całą trylogię. Już zacieramy ręce.

2. Klangor (2021-, CANAL+)

"Klangor" Kacpra Wysockiego z Arkadiuszem Jakubikiem i Mają Ostaszewską łączy kryminał z dramatem rodzinnym i rozgrywa się w Świnoujściu w nadmorskich klimatach. "Klangor" to historia ojca, psychologa więziennego, który próbuje na własną rękę odnaleźć zaginioną nastoletnią córkę. Akcja jest niespieszna, klimat ponury, a intryga wielowątkowa. To polski serial, ale bardzo skandynawski, co jest niewątpliwie zaletą.

Powstanie też drugi sezon "Klangora", ale już nie z Arkadiuszem Jakubikiem, bo serial będzie antologią. W rolach głównych zobaczymy nominowaną do Orłów Małgorzatę Gorol ("Śubuk", "The Office PL") oraz znaną z pierwszego sezonu Magdalenę Czerwińską ("Belfer", "Infamia"). 

3. Kruk (2018-2022, CANAL+)

"Kruk" to jeden z lepszych i najbardziej klimatycznych polskich seriali ostatnich lat. Wychwalana przez widzów i krytyków trylogia Macieja Pieprzycy o komisarzu Adamie Kruku (znakomity Michał Żurawski) dzieje się na mrocznym, tajemniczym i onirycznym Podlasiu, a historia jest naszpikowana akcją, emocjami, pełnokrwistymi, niejednoznacznymi bohaterami i niespodziewanymi zwrotami akcji. Łącznie powstały trzy sezony i każdy świetny: "Kruk. Szepty słychać po zmroku", "Kruk. Czorny woron nie śpi" i "Kruk. Jak tu ciemno".

4. Odwilż (2022-, HBO Max)

Polska znowu zrobiła serial kryminalny rodem ze Skandynawii. "Odwilż" Xawerego Żuławskiego to jedna z najlepszych produkcji kryminalnych, które w ostatnich latach powstały nad Wisłą. Nie jest jednak bezbłędna. W czym tkwi sukces "Odwilży", której bohaterką jest niedawno owdowiała policjantka (Katarzyna Wajda)? Przede wszystkim w mrocznym, gęstym i ponurym klimacie i klimatycznym Szczecinie, ale też wciągającej akcji i niejednoznacznych bohaterach. Powstaje już drugi sezon.

5. Belfer (2016-, CANAL+)

Pierwszy sezon serialu "Belfer" Łukasza Palkowskiego był prawdziwym fenomenem. Maciej Stuhr wcielił się w nauczyciela, który bada sprawę śmierci 17-letniej uczennicy w małej miejscowości. Były tajemnice, zamknięta społeczność i dociekliwy outsider. Niestety drugi sezon (reżyseria: Krzysztof Łukaszewicz i Maciej Bochniak) był znacznie słabszy, pełen absurdów, a kryminalna intryga nie powalała.

Nie powiedziano jednak wówczas ostatniego słowa. Trzeci sezon, który wyreżyserował Łukasz Grzegorzek, był powrotem "Belfra" do korzeni i formy i znowu niemiłosiernie wciągał. Tym samym przypieczętował status produkcji CANAL jako naprawdę dobrego serialu kryminalnego.

6. Wataha (2014-2020, HBO Max)

"Wataha" to jeden z największych triumfów polskiej telewizji. Serial HBO, połączenie kryminału z sensacją, trzyma widzów w żelaznym uścisku od początku aż do końca. Napięcie wzrasta z każdym odcinkiem i nie siada nawet na chwilę, bohaterowie nie są czarno-biali, ale złożeni i niejednoznaczni, a Bieszczady zapierają dech w piersiach. Każdy z trzech sezonów jest doskonały, a Leszek Lichota jest po prostu fantastyczny.

Czytaj także: https://natemat.pl/535868,borys-szyc-jest-swietny-ale-serial-rozczarowuje-recenzja-forsta-netflix