logo
Remigiusz Mróz to autorem historii, którą teraz przeniesiono na ekran. For. kadr z serialu "Forst" / Netflix
Reklama.

"Kiedy Tatry stają się areną brutalnych morderstw, komisarz Forst (Borys Szyc) wkracza do akcji. Działając wbrew procedurom, z pomocą dziennikarki Olgi Szrebskiej (Zuzanna Saporznikow), odkrywa spisek sięgający korzeniami II wojny światowej" – tak brzmi opis produkcji, którą od czwartku można w całości oglądać na platformie Netflix.

Serial składa się z sześciu odcinków. Reżyserem został Daniel Jaroszek, który ma na swoim koncie m.in. przejmujący i nagradzany film "Johnny". Historia przedstawiona na ekranie jest adaptacją powieści "Ekspozycja" i "Przewieszenie" Remigiusza Mroza.

O tym, że sam autor ma też pojawić się w produkcji, pisaliśmy już w zeszłym roku. Wtedy jednak nie było wiadomo, w jakiej roli wystąpi. Teraz wiadomo już jednak, że Remigiusz Mróz zagrał w swojej własnej historii... zwłoki w prosektorium. Pisarza można zobaczyć już w pierwszym odcinku serialu.

W sieci znalazły się już pierwsze recenzje. Jak zauważyła Ola Gersz, autorka naTemat, panuje konsensus, że "Borys Szyc wymiata jako komisarz Forst".

Z książki na ekran

Serial "Forst" oparty jest na kryminalnej serii z komisarzem Wiktorem Forstem autorstwa Remigiusza Mroza. Do dziś doczekała się ona ośmiu powieści zatytułowanych: "Ekspozycja" (2013), "Przewieszenie" (2016), "Trawers" (2016), "Deniwelacja" (2017), "Zerwa" (2018), "Halny" (2020), "Przepaść" (2021) i "Widmo Brockenu" (2023).

Na chwilę obecną nie wiadomo, czy Remigiusz Mróz powróci jako zwłoki (lub ktoś inny) w (nieuniknionych) kolejnych sezonach przygód komisarza Forsta.

Czytaj także: