Lekarze zagotowali się po słowach Kaczyńskiego o "torturowaniu Kamińskiego". Żądają kary
Nina Nowakowska
25 stycznia 2024, 15:54·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 25 stycznia 2024, 15:54
Okręgowa Rada Lekarska reaguje na słowa Jarosława Kaczyńskiego o przymusowym karmieniu Mariusza Kamińskiego, które prezes PiS nazwał "torturami" i "wprowadzaniem rury do nosa". Organ zapowiada złożenie trzeciego wniosku do prezydium parlamentu o ukaranie posła za "skandaliczne i niczym nieuzasadnione słowa pomawiające lekarzy".
Reklama.
Reklama.
W czwartek (25.01)Okręgowa Rada Lekarskaprzekazała, że złoży już trzeci wniosek do prezydium parlamentu o ukaranie posła za pomawianie lekarzy. Tym razem chodzi o wypowiedź prezesa PiSJarosława Kaczyńskiego, ale dwa wcześniejsze zostały skierowane wobec Kazimierza Smolińskiego i Stanisława Karczewskiego.
Lekarze żądają ukarania Kaczyńskiego za słowa o "torturach"
Środowisko lekarskie dotknęły słowa lidera opozycji, o przymusowym karmieniu Mariusza Kamińskiego, który w więzieniu rozpoczął strajk głodowy. Kaczyński określił zabieg, którego celem była walka o zdrowie osadzonego, jako "tortury" i "wprowadzanie rury do nosa".
– Nie do pomyślenia jest, by polityk, będący przez blisko dekadę najbardziej wpływowym politykiem w Polsce, bez żadnego zastanowienia i bez żadnej odpowiedzialności w wypowiedziach publicznych mówił o tym, że osadzony podczas odbywania wyroku był torturowany. W wypowiedzi pana Kaczyńskiego wyraźnie słyszymy sugestię, że mogli to robić lekarze na zlecenie polityczne. Słowa posła Kaczyńskiego uważamy za niebywały skandal, za który powinien ponieść odpowiedzialność polityczną – mówi cytowany przez "Wprost" Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie.
Według ORL wypowiedź Kaczyńskiego jest "skandalicznym pomówieniem". Bulsa wyraża oburzenie środowiska lekarskiego, które czuje, że w Polsce wytwarza się atmosferę wrogości wobec lekarzy, przypisując im zdolność do "tortur" wobec "wrogów politycznych".
– Słowa posła Kaczyńskiego w sejmie są haniebne. Trudno objąć rozumem, jak ktoś mógł je powiedzieć. Jest to cyniczne wykorzystywanie sytuacji osadzonych do podgrzewania nastrojów społecznych i polaryzacji społeczeństwa. Traktujemy te słowa jako uderzenie w lekarzy, by obniżyć ich autorytet oraz zaufanie do sektora ochrony zdrowia. Za te słowa lekarzom należą się przeprosiny. Kierujemy skargę do Marszałka Sejmu Szymona Hołowni z wyraźną sugestią, że słowa posła Kaczyńskiego powinny być ukarane przez Komisję Etyki Poselskiej – podkreślił prezes ORL.
Bulsa zaznaczył, że nazywanie uznanych medycznie sposobów podtrzymywania pacjentów przy życiu torturą, jest dowodem na polityczne wykorzystywanie zdarzenia. Jak donosi "Wprost" pismo Okręgowej Rady Lekarskiej ma trafić do marszałka Szymona Hołowni jeszcze w tym tygodniu.
"Tortury" i "wprowadzanie rury do nosa"
W czwartek Jarosław Kaczyński obwieścił, że Mariusz Kamiński w zakładzie karnym był torturowany poprzez przymusowe dokarmianie. Polityk wyraził swoje przekonanie, że "to decyzja osobista Tuska i on osobiście powinien za tortury w Polsce odpowiadać".
– Mam, bo rozmawiałem. Szczególnie jeden z nich czuje się źle, a poza tym zastosowano wobec niego tortury – odparł szef PiS, cytowany przez RMF.
– Bez żadnego powodu człowiekowi, który ma pewne wady, jeżeli chodzi o przegrody nosowe, wprowadzono rurę, co powodowało wielki ból. Wiedząc o tym, że on za chwilę wyjdzie z więzienia, została dokonana czynność przymusowego karmienia – tłumaczył Kaczyński.
– To jest tortura i ludzie, którzy stosują takie metody, powinni odpowiedzieć za to i to nie drobnymi karami, tylko wieloletnimi karami więzienia – podkreślił, co wywołało oburzenie w środowisku lekarskim w Polsce.