Kamiński i Wąsik w kolejnym wywiadzie. "Nie jesteśmy byłymi posłami"
Nina Nowakowska
25 stycznia 2024, 13:10·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 25 stycznia 2024, 13:10
– My nie jesteśmy byłymi posłami, mamy legitymacje poselskie – powiedział na antenie w Polsce.pl Mariusz Kamiński, dodając, że PKW nie wygasiła ich mandatów oraz nie ogłosiła naboru na ich miejsca w Sejmie.
Reklama.
Reklama.
W drugi dzień po wyjściu z zakładów karnych Mariusz Kamiński i Maciej Wąsikkontynuowali medialne tournée. Tym razem narrację polityków PiS usłyszeli widzowie telewizji wPolsce.pl. Członkowie partii Jarosława Kaczyńskiego stwierdzili wywiadzie, że "nie są byłymi posłami". Prowadzący zauważyli, że w czwartek (25.01) przed gmach Sejmu ponownie wróciły barierki, które określili mianem "zasieków". Zapytali o medialne doniesienia, jakoby tego dnia na sali plenarnej, mieli się zjawić Kamiński z Wąsikiem.
Kolejny wywiad Kamińskiego i Wąsika
– Podczas ostatniej naszej zapowiedzi przed zatrzymaniem, że zamierzamy udać się do Sejmu i wykonywać swoje obowiązki poselskie, Hołownia przełożył posiedzenie, więc dzisiaj wykazał się aktem odwagi - nie przełożył - tylko jak rozumiem, zabezpieczył Sejm przed tymi dwoma "potworami" – ironizował Kamiński.
– My nie jesteśmy byłymi posłami, mamy legitymacje poselskie (...). PKW nie wygasiła naszych mandatów, nie ogłosiła naboru na miejsca po nas – powiedział Mariusz Kamiński.
Dziennikarze zapytali również o stan zdrowia polityków. Goście prawicowej stacji zaznaczyli, że czują się dobrze, choć w wyniku protestu głodowego stracili na wadze.
– Myślę, że ogólnie można powiedzieć, że w porządku. No trochę schudliśmy. Pewne problemy się pojawiały. Ale to jest pod kontrolą – przyznał były minister spraw wewnętrznych i administracji.
– Ja wchodziłem w głodówkę z większym zapasem niż Mariusz Kamiński. Dzisiaj możemy się uśmiechać, ale łatwo nie było – żartował z kolei Maciej Wąsik.
Ułaskawieni politycy po raz kolejny podziękowali swoim żonom, partyjnym kolegom i "zwykłym ludziom", którzy przychodzili pod areszt by modlić się pod nim i dodawać osadzonym odwagi...śpiewem.
– Codziennie o godz. 18 - śnieg, mróz - ale byli tam ludzie i śpiewali, krzyczeli do nas. Słyszeliśmy to. To było niezwykłe i wspaniałe. Dostaliśmy piękne listy od ludzi, również spoza Polski – relacjonował Kamiński, który miał przysłuchiwać się protestom przez uchylone okno zza krat.
"Pierwsi więźniowie polityczni Tuska"
Wywiadowi towarzyszył duży telewizyjny pasek z napisem "Pierwsi więźniowie polityczni Tuska". Politycy nawiązali również do zorganizowanego przez PiS "Marszu Wolnych Polaków", który odbył się 11 stycznia.
– To, że ten rząd powstał 13 grudnia ma niezwykłą wymowę symboliczną. Absolutnie to jest tak jak z reżimem Jaruzelskiego. To są ludzie bezwzględni, łamiący prawo w sposób ostentacyjny. Mający zewnętrzne - mówię o zagranicznym - poparcie. Im się wydaje, że to wystarczy aby zniszczyć opozycję – podkreślił Kamiński.
Następnie polityk oznajmił, że osadzenie jego i Wąsika "miało być drastycznym przykładem dla zastraszenia ludzi". Dodał również, że "wyrok jest całkowicie bezprawny". Wąsik z kolei stwierdził wspomniany wyrok sądu w ich sprawie był "pozorny", a decyzję o głodówce nazwał "krzykiem o wolność".
– Tam nie było żadnych zbrodni. Tam, można by to było nazwać, były pewne niedociągnięcia w pracy operacyjnej – analizował wyrok w swojej sprawie Maciej Wąsik.
9 stycznia wieczorem Kamiński i Wąsik zostali zatrzymani w Pałacu Prezydenckim i trafili do więzienia, gdzie spędzili łącznie dwa tygodnie. We wtorek (23.01) prezydentAndrzej Dudawygłosił oświadczenie, w którym oznajmił, żeponownie ułaskawił polityków PiS.