Ujawniono pełną listę członków podkomisji smoleńskiej. Muzykolożka, architekt i "fałszywy pilot"
Nina Nowakowska
26 stycznia 2024, 14:02·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 26 stycznia 2024, 14:02
Stowarzyszenie Demagog dotarło do pełnej listy członków zlikwidowanej podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza. Prace zespołu trwały 8 lat i brało w nich udział co najmniej 30 osób. Choć w gronie były osoby związane z lotnictwem, nie znaleziono jednak nikogo, kto miał doświadczenie w badaniu katastrof lotniczych. Nie zabrakło za to muzykologa, architekta i "fałszywego pilota".
Reklama.
Reklama.
W piątek (26.01) stowarzyszenie Demagoga ujawniło pełną listę członków tzw. podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza. Tego samego dnia w Sejmie wiceszef MON Cezary Tomczyk ogłosił, że raport Jerzego Millera dotyczący katastrofy smoleńskiej został przywrócony na stronę resortu i jest "jest jedynym obowiązującym dokumentem w tej sprawie".
Ujawniono pełną listę "ekspertów" Macierewicza
Tomczyk poinformował, że całość funkcjonowania podkomisji smoleńskiej kosztowała 33 mln zł, z czego ponad 1/3 (12,5 mln zł) przeznaczono na pensje członków organu. Rekordzista zarobił na badaniu katastrofy smoleńskiej aż 900 tys. zł.
Jak opisuje Demagog, przez 8 lat rządów PiS przez zespół Macierewicza przewinęło się co najmniej 30 osób. Kompletną listę członków wątpliwego organu przekazał sam MON. Stowarzyszenie podkreśla, że wiele kontrowersji wzbudzał sam skład podkomisji. Jeszcze przed trwającym w niej obecnie audytem, pojawiały się głosy, że nie ma tam osób z doświadczeniem w badaniu wypadków i katastrof lotniczych.
Muzykolożka, architekt i "fałszywy pilot"
W piątek okazało się, że choć w podkomisji były osoby związane z lotnictwem, w składzie nie znaleziono nikogo, kto miał doświadczenie w badaniu katastrof lotniczych. Zasiadali w niej za to muzykolożka, architekt i pilot.
Chodzi o owianego tajemnicą eksperta z Danii. Postać Glenna Jorgensena "wzbudza kontrowersje, ponieważ według doniesień miał być on naukowcem Duńskiego Uniwersytetu Technicznego, jednak nic na stronie tej uczelni tego nie potwierdza". Co więcej, zdaniem redakcji Demagoga nie ma dowodów... aby faktycznie był on pilotem, jak przedstawiał go Macierewicz.
"Według naszych ustaleń jest on właścicielem firmy Xtern Udvikling, która zajmuje się doradztwem, rozwojem i inżynierią w zakresie technologii mechanicznych. Sam Jorgensen jest z wykształcenia inżynierem budownictwa i pracuje jako inżynier ds. rozwoju. W jego CV nie znaleźliśmy informacji o doświadczeniu z zakresu lotnictwa lub badania wypadków." – czytamy.
W publikacji wspomniano też o osobach odpowiedzialnych w podkomisji za analizę akustyczną. Zajmowała się nią m.in. dr hab. Anna Gruszczyńska-Ziółkowska, ekspertka z zakresu antropologii muzyki i amerykanistyki. "Z jej profilu na stronie Uniwersytetu Warszawskiego dowiadujemy się, że prowadzi badania etnomuzykologiczne, historyczne i archeomuzykologiczne na terenie Peru, Ekwadoru i Boliwii." – podano. Pełna lista członków podkomisji smoleńskiej jest dostępna tutaj.
Likwidacja i audyt
Podkomisja Macierewicza pracowała na podstawie rozporządzenia ministra obrony z 4 lutego 2016 roku. Choć jej pierwszy skład ogłoszono tego samego dnia, z biegiem czasu zmieniał się i był wyznaczany corocznie na podstawie decyzji ministra obrony narodowej.
15 grudnia Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że wicepremier i szef resortu Władysław Kosiniak–Kamyszpodpisał decyzję o uchyleniu decyzji powołującej podkomisję MON ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego samolotu Tu-154 z 10 kwietnia 2010 r. Obecnie trwa audyt zlikwidowanego już organu.