Andrzej Duda został pierwszym ważnym gościem Kanału Zero. W wywiadzie udzielonym Krzysztofowi Stanowskiemu i Robertowi Mazurkowi prezydent komentuje bieżące wydarzenia polityczne i nie tylko. Na starcie doszło jednak do wpadki. Z przyczyn technicznych premierę przesunięto o 30 minut.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Andrzej Duda w Kanale Zero. Wywiad dla Stanowskiego i Mazurka
Kanał Zero rozpoczął działalność z przytupem. Nagranie inaugurujące nowy projekt Krzysztofa Stanowskiego obejrzało ponad milion osób. Sam kanał na platformie YouTube już zasubskrybowało ponad pół miliona użytkowników.
To jednak nie koniec. Właśnie ruszył wywiad z Andrzejem Dudą. Prezydent został bowiem pierwszym ważnym gościem Kanału Zero.
Krzysztof Stanowski zapewnił jednak, że rozmowa została przygotowana przez żadnych cięć. Co więcej, prezydent poświęcił prowadzącym bardzo dużo czasu. "Zapraszam o 20:00. Żadnych cięć. 1,5 godziny rozmowy" – napisał Stanowski na platformie "X".
Rozmowa zaczęła się jednak z opóźnieniem z powodu problemów technicznych przy publikowaniu nagrania na platformie YouTube.
Duda został powitany przez uśmiechniętych prowadzących, nazywających go wyjątkowym gościem. Zapytali go jednak, dlaczego po 9 latach jego prezydentury w Polsce cały czas panują coraz silniejsze podziały społeczne.
– Od czego mam zacząć. Problem jest bardziej złożony. Na pewno prezydent jest za to w jakimś stopniu odpowiedzialny. Na pewno ci, którzy są obecni na polskiej scenie politycznej, ale również i media są za to odpowiedzialne – zaczął.
Przypomnijmy, że zgodnie z informacjami podanymi przez Krzysztofa Stanowskiego do kolejnych rozmów zaproszono również Szymona Hołownię i Donalda Tuska.
Co to jest Kanał Zero? Nowy projekt Stanowskiego pełen gwiazd
Poza Stanowskim i Mazurkiem widzowie będą mogli oglądać programy przygotowywane m.in. przez Jakuba Kosikowskiego, Jarosława Wolskiego, Wojciecha Kowalczyka, Marcina Matczaka, Bogusława Leśnodorskiego, a nawet gen. Rajmunda Andrzejczaka.
Do współpracy zaproszono też Izabelę Krzan, Marcina Mellera, Marcina Matczaka czy Tedego.