Wypowiedź Andrzeja Dudy o Krymie w wywiadzie dla "Kanału Zero" wywołała poruszenie nie tylko wśród Polaków. Do słów prezydenta zdecydował się odnieść również ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz. "Krym to Ukraina: jest i pozostanie" – stwierdził.
Reklama.
Reklama.
Duda wywołał poruszenie w Ukrainie
"Krym to Ukraina: jest i pozostanie. Prawo międzynarodowe – podstawa. Czasowa okupacja Krymu przez Rosję to zbrodnia wojenna, za którą ona zostanie ukarana. Deokupacja Krymu to nasze wspólne z wolnym światem zadanie i obowiązek. Zrobimy to bez wątpienia. Wierzymy i działamy razem" – stwierdził w serwisie X ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz.
Wpis jest odpowiedzią na słowa Andrzeja Dudy, który podczas wywiadu z Krzysztofem Stanowskim i Robertem Mazurkiem został zapytany m.in. o to, czy jego zdaniem Ukraina odzyska Krym, który jest w tej chwili okupowany.
– Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć. Nie wiem, czy odzyska Krym, ale wierzę, że odzyska Donieck i Ługańsk. Krym jest miejscem szczególnym, również ze względów historycznych. Ponieważ w istocie, jeśli popatrzymy historycznie, to przez więcej czasu był w gestii Rosji – odpowiedział Duda.
Słowa prezydenta wywołały burzę
Słowa głowy państwa, a konkretnie fragment o tym, że Krym"był w gestii Rosji" wywołały prawdziwą burzę w mediach społecznościowych. Skomentowali je m.in. politycy sejmowej większości.
"Jeśli kwestią decydującą dla przynależności państwowej jest czas, w którym dany teren należał do jakiegoś państwa, to przypominam uprzejmie panu Dudzie, że są u nas miasta, które w swej historii należały krócej do Polski niż do innego kraju… Co za bezdennie durna wypowiedź!" – stwierdził poseł Roman Giertych.
"Krym jest ukraiński. Ani słowa więcej w tej sprawie uczciwy polityk nie może powiedzieć" – podkreślił z kolei Paweł Kowal z PO.
Krótką lekcję z historii dał także prezydentowi szef MSZ Radosław Sikorski. "Polska uznaje niepodległość Ukrainy w jej międzynarodowo ustanowionych granicach, które wielokrotnie potwierdziła Federacja Rosyjska: poczynając od traktatu z 19 listopada 1990, poprzez memorandum budapeszteńskie z 5 grudnia 1994 oraz traktat o granicy z 28 stycznia 2003" – napisał na X.
Polityk Platformy Obywatelskiej Dariusz Rosati również nie krył swojego oburzenia i zaapelował do Polaków. "Kolejny dowód że Duda to jakaś koszmarna pomyłka. Wyborcy PiS, otwórzcie oczy" – czytamy w jego wpisie.