Polski internet w ostatnich dniach oszalał na punkcie przekleństwa, które pojawiło się w czwartym sezonie "Detektywa". Chodzi o hasło "hwdp", które widzowie w pewnym momencie zobaczyli na drzwiach zniszczonej chatki. W zagranicznych produkcjach telewizyjnych często jednak pojawiają się nawiązania do naszego kraju lub języka (choć nie zawsze udane). Oto inne polskie akcenty w popularnych serialach.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Plotkara, twórcy Josh Schwartz, Stephanie Savage (2007-2012)
Polskim akcentem w "Plotkarze" jest oczywiście słynna postać pokojówki Doroty, która była także powierniczką jednej z głównych bohaterek, czyli Blair Waldorf (dlatego sporo osób myślało, że to ona jest tytułową miłośniczką ploteczek o nastolatkach z wyższych sfer).
W kobietę wciela się Zuzanna Szadkowski, czyli aktorka o polskich korzeniach, która w ostatnich latach zagrała również w takich serialach, jak "Pozłacany wiek" czy "Nowoczesna miłość".
W paru scenach można usłyszeć, jak Szadkowski mówi po polsku. Chociaż słychać, że mówi w rodzimym języku z amerykańskim akcentem (aktorka urodziła się w Warszawie, ale wychowała w Indianie), to i tak mówi znacznie lepiej niż inni "Polacy" w popularnych telewizyjnych produkcjach.
Hawkeye, twórca Jonathan Igla (2021)
"Hawkeye" już przed premierą wzbudził zainteresowanie polskich widzów i to nie tylko dlatego, że jego głównym bohaterem jest lubiany bohater z uniwersum Marvela. Wszystko dlatego, że w serialu występuje polski aktor Piotr Adamczyk.
Polskie akcenty nie skończyły się jedynie na nim. W produkcji Disney+ pojawia się bowiem gang "Dresiarzy", do którego należy postać grana przez Adamczyka. W jednej ze scen można usłyszeć, jak aktor krzyczy do innego z bohaterów "Kazi, sp****alamy".
Rozochoceni sukcesem rodaka Polacy wypatrzyli go nawet w innym serialu Disneya, czyli "Obi-Wanie Kenobim". Ostatecznie jednak okazało się, że w serialu osadzonym w uniwersum "Gwiezdnych wojen"gra aktor jedynie podobny do Adamczyka.
Kacze opowieści, twórcy Matt Youngberg, Francisco Angones (2017-2021)
Polski akcent znalazł się nawet w serialu animowanym Disneya o siostrzeńcach Kaczora Donalda. W jednym z odcinków Donald wdaje się w konflikt z gosposią swojego stryja, czyli Sknerusa McKwacza.
Zarzewiem konfliktu jest fakt, iż pani Bentina Dziobek nienawidzi bałaganu. Niefrasobliwy Kaczor nie ma jednak o tym pojęcia i beztrosko organizuje grilla na łodzi. Jaki przysmak jej proponuje? Oczywiście polską kiełbasę.
W Stanach Zjednoczonych jedzenie z naszego kraju generalnie cieszy się dobrą opinią. Niestety nawet ono nie wystarczyło, by udobruchać panią Dziobek...
Dwie spłukane dziewczyny, twórcy Whitney Cummings, Michael Patrick King (2011-2017)
W "Dwóch spłukanych dziewczynach" pojawia się sporo polskich akcentów za sprawą jednej z bohaterek. Sophie Kaczynski (w tej roli Jennifer Coolidge, o której coraz rzadziej mówi się jako o "matce Stiflera", a coraz częściej jako o gwieździe serialu "Biały Lotos") mieszka w tym samym bloku, co tytułowe bohaterki.
Kaczynski prowadzi firmę sprzątającą, a w swoich opowieściach często wspomina czasy PRL-u i opowiada historyjki o rzekomych zwyczajach z Polski. Nikt nie zadał sobie jednak trudu, żeby je zweryfikować – słyszeliście, żeby ktokolwiek organizował przyjęcia dla młodych kobiet, które urosną do 180 cm wzrostu? Albo o wierze, że gdy ktoś umrze, to po śmierci... zamieni się w kota?
Co ciekawe, sama Coolidge w rozmowie z Wirtualną Polską wyraziła nadzieję, że nikogo nie uraziła swoją rolą w nagrodzonym Emmy serialu.
– Mam ogromną nadzieję, że nikogo nie obraziłam, grając Sophie Kuczynski. Liczę na to, że polscy widzowie rozumieją, że to tylko dziwna postać, którą wymyśliłam. Mam nadzieję, że Polacy mi ją kiedyś wybaczą – powiedziała aktorka.
Teoria wielkiego podrywu, twórcy Chuck Lorre, Bill Prady (2007-2019)
W "Teorii wielkiego podrywu" również jedna z bohaterek jest Polką. Ze względu na obecność Bernadette Rostenkowski w serialu widzowie co jakiś czas byli raczeni polskimi akcentami.
Między innymi w jednej ze scen Sheldon rysuje rebus, na którym znajduje się polska kiełbasa, Mikołaj Kopernik, a także Maria Skłodowska-Curie, która... zatruwa się radem. W obsypanym nagrodami serialu można usłyszeć więcej mniej lub bardziej udanych żartów z Polski, m.in. nawiązujących do Holocaustu.
Dwóch i pół, twórcy Lee Aronsohn, Chuck Lorre (2003-2015)
"Dwóch i pół" to generalnie dość problematyczny serial i to nie tylko ze względu na owianego obecnie przede wszystkim złą sławą występującego w głównej roli Charlie'ego Sheena.
Przez pewien czas dziewczyną Sheena jest Polka, której rola ogranicza się właściwie do wszystkich stereotypów związanych z kobietami z Europy Wschodniej. "Jeśli mnie poślubisz, mogę zostać w tym kraju i możemy mieć dużo dzieci" – słyszymy z jej ust w pewnym momencie.
Dość zabawna jest jednak jedna ze scen, w której Charlie pyta się kolegi, czy wie, jak jest po polsku "idź szybciej". "Zejdź z moich włosów" – mówi bohater grany przez Sheena łamaną polszczyzną, mając na myśli prawdopodobnie zwrot "zejdź mi z oczu".
Rodzina Soprano, twórca David Chase (1999-2007)
Tony z "Rodziny Soprano" generalnie jest wrogo nastawiony do wszystkich imigrantów z Europy Wschodniej i wszystkich nazywa "polaczkami" – nieważne, czy rzeczywiście są Polakami, czy np. pochodzą z Czech.
Nie przeszkadza mu to jednak w tym, by za pokojówkę mieć imigrantkę z Polski. Aktorka wcielająca się w Lilianę mówi jednak po polsku tak fatalnie, że ledwo można zrozumieć, jakie słowa wypowiada w naszym ojczystym języku.
Bardziej przekonujący jest natomiast jej mąż Stasiu – szczególnie, gdy w jednej ze scen bardzo soczyście mówi "ku**a twoja mać"...
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.