Tajny raport Kurskiego o TVP. Oto co znalazło się w dokumencie, który otrzymał Kaczyński
Nina Nowakowska
21 lutego 2024, 10:16·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 21 lutego 2024, 10:16
Jarosław Kaczyński otrzymał od byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego analizę tego, dlaczego PiS przegrał październikowe wybory. Raport stworzyli pracownicy "starej" TVP, a jego główna teza brzmi: PiS mogło zdobyć 5-7 punktów proc. więcej i utrzymać władzę, ale publiczna telewizja... nie zmobilizowała seniorów.
Reklama.
Reklama.
Według doniesień Gazety.pl, która poznała dużą część raportu, przedstawiono w nim punkt widzenia stronników Jacka Kurskiego. W analizie winą za utratę władzy obarczono wszystkich, którzy rok temu doprowadzili do usunięcia wspomnianego polityka ze stanowiska prezesa Telewizji Polskiej. Chodzi przede wszystkim o byłego prezesa TVPMateusza Matyszkowiczai jego najbliższego współpracownika Przemysława Herburta, ówczesnego prokurenta stacji.
Tajemniczy raport o TVP w rękach Kaczyńskiego
Autorami pisma są byli pracownicy publicznej telewizji, którzy piszą o sobie tak: "Nie chcemy być z nimi kojarzeni (...). Dlatego właśnie powstał ten raport. Powstał on z inicjatywy doraźnej grupy niezależnych ekspertów dysponujących insiderską wiedzą o TVP. Główna część raportu powstała, gdy Jacek Kurski sprawował jeszcze funkcję reprezentanta Polski w Grupie Banku Światowego i nie mógł angażować się politycznie, miał 'zasznurowane usta', dlatego odmówił udziału w niniejszym opracowaniu".
W ich opinii rządDonalda Tuska już 20 grudnia zeszłego roku odbił stację z rąk PiS, bo "oni wiedzą, że TVP była kluczem i game changerem". Wspomniano również o "ostatecznym starciu", które miało rozegrać się w gmachu instytucji.
"W TVP rozegrała się decydująca bitwa. Właściwie dwie bitwy - przedwyborcza o utrzymanie władzy i powyborcza o obronę instytucjonalnych przyczółków. Obie przegrane. Po stronie 'dobrej zmiany' brakuje głębszej refleksji". – napisano.
Czytaj także:
"Zdrada" w szeregach TVP
"Do przejęcia TVP doszło w wyniku zdrady" – stwierdzono, jako winnych wskazując Matyszkowicza i Herburta.
"Herburt wymknął się poza siedzibę spółki na miasto, skąd zabrał do swego samochodu służbowego szefa bezprawnej rady nadzorczej Piotra Zemłęi nielegalnego prezesa Tomasza Syguta, których przed godz. 11 przemycił do podziemnego parkingu TVP przeznaczonego wyłącznie dla zarządu i jego gości. Odbyło się to w tajemnicy i poza widokiem zajmujących budynek i broniących go przed wrogim przejęciem posłów PiS". – cytuje Gazeta.pl.
"Zemła i Sygut zostali przewiezieni przez Herburta windą na 10. piętro do gabinetu prezesa TVP. Celem spotkania z Matyszkowiczem była jego kapitulacja i podpisanie protokołu przekazania TVP prezesowi z nadania Donalda Tuska, którego Matyszkowicz realnie uznał. Nie doszło do tego tylko dzięki nagłemu wtargnięciu na 10. piętro grupy posłów PiS. A byli nimi m.in. Marek Suski, Dariusz Matecki i Mariusz Kałużny". – opisano dalej.
O wszystkim przesądzili... emeryci
W raporcie, który Kurski dostarczył na Nowogrodzką, jako fundamentalny powód utraty władzy przez PiS wskazano działania TVP w czasie kampanii. Chodzi o niedostateczne zmobilizowanie seniorów, którzy najczęściej głosują na PiS.
"O wszystkim zadecydowało kilka procent. Władza PiS została przegrana raptem o 5-5,5 proc. Gdyby PiS dostało 40,5-41 proc. głosów, a Trzecia Droga odpowiednio mniej, czyli 10,5-11 proc. Zjednoczona Prawica utrzymałaby władzę. Zasadnicze pytanie, jakie sobie tutaj jako ludzie TVP stawiamy, brzmi: czy przy tych zasobach i zasięgach TVP, tej polityce rządu, takich, a nie innych decyzjach sztabu, mogło być inaczej? Odpowiadamy: tak, nawet w tych niełatwych warunkach TVP mogła (...) dostarczyć profesjonalny przekaz, którego skutkiem byłby wynik o 5-7 proc. wyższy dla obozu patriotycznego". – tłumaczyli autorzy.
"Pierwszy raz w historii frekwencja w grupie wiekowej najwierniejszych widzów TVP, czyli 60+, była niższa niż grupie 18-29! Szczegółowe dane porażają: frekwencja wśród seniorów w 2019 wynosiła 66,2 proc. i była o 5 punktów proc. wyższa niż średnia i o aż 20 pp. wyższa niż w grupie 18-29 (46,4 proc.). Poparcie dla PiS wśród seniorów wyniosło wtedy aż 56 proc., a wśród młodych zaledwie 26 proc." – napisano, szacując liczbę utraconych głosów wśród emerytowanych widzów TVP na 800 tys.