Jarosław Kaczyński przekazał w czwartek, kiedy może przestać być prezesem PiS. – Jeżeli uzyskam odpowiednie poparcie ze strony kongresu partii, to dalej szefem partii będę – poinformował. Zadeklarował jednak, że nie będzie Jeana-Marie Le Penem, "który się bardzo upierał przy tym, że będzie ciągle szefem partii, a inni mieli inne zdanie".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kiedy Kaczyński przestanie być prezesem PiS? Padła deklaracja
Jarosław Kaczyński mówił o tym mediom podczas konferencji prasowej. – Doszedłem do wniosku, że jeżeli chodzi o moment odejścia z partii, to jeśli partia zdecyduje inaczej, ja w żadnym wypadku nie będę się upierał – stwierdził prezes PiS.
I dodał: – Nie będę Le Penem, mówię o tym starym Le Penie (chodzi o przywódcę Frontu Narodowego Jeana-Marie Le Pena-red.), który się bardzo upierał przy tym, że będzie ciągle szefem partii, a inni mieli inne zdanie. Na pewno tak w moim wypadku nie będzie.
– Jeżeli uzyskam odpowiednie poparcie ze strony kongresu partii, to dalej szefem partii będę – przekazał.
57,8 proc. ankietowanych uważało, że Kaczyński powinien odejść ze stanowiska prezesa PiS. I te wyniki wpisują się naturalnie w atmosferę rozliczeń, jaka zapanowała przy ulicy Nowogrodzkiej po wyborach, które mimo zwycięstwa nie dały partii żadnych złudzeń co do przyszłości jej rządów.
Nie tak dawno też w oparciu o swoje źródła dziennikarz Onetu Andrzej Gajcy podał, że Jarosław Kaczyński zapowiedział, że nie będzie osobiście wskazywał żadnego kandydata na nowego szefa Prawa i Sprawiedliwości.
Kto mógłby zastąpić Kaczyńskiego na stanowisku?
Kaczyński miał wprost potwierdzić współpracownikom swoje odejście z funkcji lidera partii. "Zmiana przywództwa w PiS ma odbyć się w przyszłym roku, a nowego prezesa ugrupowania ma wybrać kongres wyborczy planowany na pierwszą połowę 2025 r." – napisano w tym artykule. – Decyzja prezesa ma być ostateczna – powiedział Onetowi jeden z rozmówców z Nowogrodzkiej.
Wcześniej nie brakowało głosów, że bez przywództwa Kaczyńskiego hierarchia w PiS szybko się rozsypie, bo do tego potrzeba jego silnej ręki. I jak się okazuje, w partii są też osoby, które bardzo chciałyby dalej pracować z Kaczyńskim za sterami. – Bez Jarka nie ma PiS-u i Zjednoczonej Prawicy – przyznali niektórzy politycy największej partii opozycyjnej.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.