Rafał Patyra był gwiazdą Telewizji Polskiej od 2003 roku. Odpowiadał tam m.in. za prowadzenie studia TVP Sport przy największych i najważniejszych sportowych imprezach na świecie. Oprócz tego był prezenterem takich programów, jak "Teleexpress", "Dzień dobry, Polsko" czy "Rodzinny ekspres".
Po zmianie władzy TVP zdecydowała się zakończyć współpracę ze swoim wieloletnim pracownikiem, którego umowa wygasała z końcem poprzedniego roku. Okazało się jednak, że Patyra szybko nawiązał współpracę z prywatną telewizją Tomasza Sakiewicza.
Dziennikarz zaczął występować w TV Republika. Stworzono tam konkurencyjny program dla kultowego "Teleexpressu" TVP. W spocie promującym "Express Republiki" Patyra zapowiedział, że będzie to szybki przegląd informacji ze świata polityki, kultury, sportu i rozrywki. – Prawdziwy polski "Express" – podkreślił.
Tymczasem portal wirtualnemedia.pl przekazał, że średnia oglądalność "Expressu Republiki" w okresie od 1 do 21 lutego 2024 roku w TV Republika wyniosła 425 tys. odbiorców. Serwis opierając się na danych Nielsen Audience Measurement podaje, że "przełożyło się to na 4,53 proc. udziału stacji w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów".
W analizowanym okresie odcinek z 6 lutego oglądało najwięcej osób, bo aż 582 tys. Jednocześnie portale branżowe zwracają uwagę na to, że "TV Republika to kanał niedostępny w telewizji naziemnej, przez co może mieć znacznie mniejsze szanse dotarcia do widza".
– Tu okazano mi gościnę, tu dostałem nawet swój pokój do zagospodarowania, czyli 'Express Republiki'. Meblowanie daje mi dużo frajdy, zwłaszcza że pomaga zaufana grupa ludzi. A wiadomo, jak jest – program ważny, ale ludzie zawsze najważniejsi. A ja dziś do newsroomu wchodzę z uśmiechem na ustach, dziękując Bogu za to, gdzie trafiłem – mówił przed miesiącem dla press.pl Rafał Patyra.