Michał Kamiński i Jan Tomaszewski przepraszają w mediach za swoje słowa z przeszłości
Michał Kamiński i Jan Tomaszewski przepraszają w mediach za swoje słowa z przeszłości Fot. Agencja Gazeta / Marcin Stępień, Bartosz Bobkowski
Reklama.
Lektura pojedynczego wydania świątecznej prasy nieczęsto daje okazję, aby aż dwa razy natknąć się na solenne wyznania win dokonane przez znane osobistości życia publicznego. Czasem bywa jednak i tak. Każdy, kto uważnie czytał najnowszą “Gazetę Wyborczą”, zauważył płatne ogłoszenia opłacone przez Jana Tomaszewskiego i Michała Kamińskiego. Obaj panowie wyznają w nich swoją winę i przepraszają za słowa, które padły w przeszłości z ich ust.
Michał Kamiński
ogłoszenie w "GW"

Ja, Michał Kamiński, oświadczam, iż informacje rozpowszechniane na temat Pana Pawła Zalewskiego pomawiające go publicznie za za pomocą takich wyrażeń jak: “Herr Zalewski”, “wierny sługa niemieckich interesów”, “berliński lizus”, “służalczość wobec Niemców” (...) są nieprawdziwe oraz bezpodstawne (...)

Wyznanie kończy się przeprosinami oraz wyrazami ubolewania z powodu zaistniałej sytuacji. Nie kończą się natomiast emocje czytelników związane z lekturą wyrazów skruchy, kilkanaście stron dalej natknąć się bowiem można na krzyczące z żółtego tła słowa “Przepraszam Pana Franciszka Smudę”. Ich autorem jest legendarny bramkarz Jan Tomaszewski, znany z ciętego języka i łagodnie mówiąc, kontrowersyjnych sądów. Za co Tomaszewski przeprasza Smudę?
Jan Tomaszewski
ogłoszenie w "GW"

Za moje wielokrotne, bezprawne i obraźliwe wypowiedzi na jego temat (...), w których przypisywałem Panu Franciszkowi Smudzie cechy mogące go poniżyć lub ośmieszyć w opinii publicznej.


Choć Tomaszewski zmuszony decyzją sądu przeprosił, po ogłoszeniu wyroku powiedział dziennikarzom: – Ponieważ sąd kazał mi ogłosić, że Smuda nie jest prostakiem i padliniarzem, więc to uczynię. Nigdy jednak nie powiem, że jest on gejzerem IQ – cytuje bramkarza Tokfm.pl.