Odeszła z TVP po 20 latach pracy. Teraz ma wrócić i być "jedną z głównych twarzy"
redakcja naTemat
28 lutego 2024, 07:24·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 28 lutego 2024, 07:24
To również będzie jeden z głośniejszych powrotów do "nowej" Telewizji Polskiej. Jak podał "Super Express", Paulina Chylewska odchodzi z Polsatu i wraca na Woronicza. Prezenterka pracowała w TVP przez 21 lat, ale odeszła, kiedy do władzy doszedł PiS, a stery w publicznej telewizji objął Jacek Kurski.
Reklama.
Reklama.
Paulina Chylewska w TVP ma się przede wszystkim zajmować sportem. "Może też zostać jedną z głównych twarzy TVP1" – podaje "Super Express", który ustalił nieoficjalnie, że wkrótce ma dojść do jej transferu z Polsatu do telewizji publicznej.
Paulina Chylewska odeszła z TVP po 20 latach. Teraz ma wrócić i być "jedną z głównych twarzy"
Co ciekawe, jeszcze kilka tygodni temu Paulina Chylewska w rozmowie z portalem Plotek.pl mówiła, że "ma duży sentyment do Telewizji Polskiej", ale też przekonywała, że nie zamierza wrócić na stare śmieci. – Nie, nie pojawiła się taka myśl – powiedziała.
Wyraziła też swoją opinię na temat dawnych współpracowników z Polsatu, którzy przenieśli się do telewizji publicznej. – Jest mnóstwo ludzi, którzy tam wracają. Myślę, że to jest bardzo indywidualna sprawa i chyba każdy sam decyduje, dlaczego chce odejść" – stwierdziła.
Paulina Chylewska rozpoczęła swoją karierę w TVP w 1996 roku, przez ponad 20 lat przewijała się przez rozmaite programy i wydarzenia, w tym "Rower Błażeja", "Kawa czy herbata" i "Wielki test o historii". Była też na stałe obecna w dawnych "Wiadomościach", gdzie prowadziła serwis sportowy. Sportem zajmowała się także w TVP Info.
Jej udział w "Tańcu z gwiazdami" w Polsacie w marcu 2017 roku był sporym zaskoczeniem, a już w czerwcu ogłosiła zakończenie współpracy z TVP. Chylewska stała się częścią zespołu Polsatu, przyjmując rolę prezenterki sportowej.
Paulina Chylewska jest żoną innego dziennikarza Marcina Feddka, który przez lata również pracował w Polsacie. Wiosną 2022 r. został odsunięty od pracy na antenie przez niefortunny komentarz w trakcie meczu Ligi Mistrzów.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, niedawno pojawiły się nowe informacje o jej sytuacji w Telewizji Polskiej. – Czekam na rozwiązanie umowy z Telewizją Polską, dopiero wtedy będę się zastanawiała nad przyszłością zawodową – powiedziała Lewandowska portalowi wirtualnemedia.pl.
Była prowadząca "Wiadomości" TVP potwierdziła, że skontaktował się z nią pełnomocnik publicznego nadawcy – podobnie jak z innymi pracownikami.
– Jak sądzę, chodzi o rozwiązanie umowy, ale nie ma jeszcze zaplanowanego konkretnego terminu spotkania. Czekam na spotkanie, zastanawiam się jak rozwiązać umowę o współpracę, w związku z czym nie mogę podejmować żadnych działań zawodowych – wyjaśniła.