W warszawskim Wawrze spadł mały samolot. Jest dwóch poszkodowanych.
W warszawskim Wawrze spadł mały samolot. Jest dwóch poszkodowanych. Fot. Polska Press/East News

Portal tvnwarszawa.pl informuje, że mały samolot spadł w okolicy ul. Kadetów w stołecznej dzielnicy Wawer. Poszkodowane zostały dwie osoby. Na miejscu pracują służby.

REKLAMA

Do wypadku doszło w piątek (1.03). Maszyna spadła na podmokłe tereny w okolicy ulicy Kadetów w warszawskim Wawrze. Działania służb utrudnia specyfika terenu.

Na Wawrze spadł mały samolot

– Samolot to prawdopodobnie awionetka, leciał z Góry Kalwarii do Babic. Została z nim utracona łączność. O sytuacji służby zostały powiadomione zarówno przez służby lotnicze, jak i świadków, którzy widzieli awaryjnie spadający samolot. W zdarzeniu są dwie osoby poszkodowane, zostały podjęte przez zespół śmigłowca wojskowego. Trafiły do szpitala. Udało się dotrzeć do wraku rozbitej maszyny – opisał reporter portalu Artur Węgrzynowicz.

Na miejscu wypadku pojawili się policjanci i strażacy. W związku z pracami służb wystąpiły utrudnienia w ruchu pojazdów.

Na miejscu pracują służby

– Odcinek pomiędzy rondem przy Trakcie Lubelskim a następnym skrzyżowaniem został wyłączony z ruchu. Policjanci będą przepuszczali jedynie autobusy komunikacji miejskiej – wspomniał reporter.

Wstępne informacje policji wskazują, że samolot musiał awaryjnie lądować. – Nie mamy informacji o osobach poszkodowanych – oświadczył Bartłomiej Śniadała ze stołecznej policji.

Dantejskie sceny na wrocławskim lotnisku

W naTemat.pl informowaliśmy niedawno o szokującej scenie, która rozegrała się na lotnisku we Wrocławiu. 19 stycznia pewien mężczyzna miał sforsować bramki, a następnie grozić ochroniarzom, że ma przy sobie ładunek. To jednak nie wszystko, bo pozostałym podróżującym groził śmiercią. Incydent potwierdzili przedstawiciele portu lotniczego i służb.

– Potwierdzam, że do takiego incydentu doszło. Pasażer próbował sforsować strefę bezpieczeństwa, bez poddania się kontroli. Został obezwładniony i oddany do dyspozycji Straży Granicznej. To jedyne, co mogę powiedzieć, okoliczności i szczegóły będzie teraz wyjaśniać SG. Z naszej strony, zostały dochowane i zadziałały wszelkie procedury, które zapewniły bezpieczeństwo pasażerom – komentował Bartosz Wiśniewski, rzecznik prasowy Portu Lotniczego we Wrocławiu, cytowany orzez "Gazetę Wrocławską".

Na wydawane polecenia 32-letni wrocławianin groził, że pozbawi wszystkich życia. Funkcjonariusz SG skuł kajdankami agresora, którego przeszukano. W bagażu znaleziono przedmiot przypominający broń na sprężone powietrze i amunicję śrutową. Do mężczyzny został wezwany lekarz, który stwierdził, że potrzebuje on obserwacji psychiatrycznej – relacjonował gazecie porucznik Paweł Biskupik, rzecznik prasowy Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.