– Marek Boroń jest świetnym policjantem. To, że była to bardzo dobra decyzja, udowadnia każdego dnia – stwierdził we wtorek Marcin Kierwiński. Szef MSWiA skomentował w ten sposób nominację doświadczonego inspektora na pełniącego obowiązki komendanta głównego policji. Kierwiński nie chciał jednak ujawnić, czy to Boroń pozostanie szefem KGP. – Wszystko zmieni się w ciągu kilku lub kilkunastu dni – powiedział.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
We wtorek o tę nominację i dalsze plany rządzących został zapytany szef MSWiA Marcin Kierwiński. – Marek Boroń został szefem KGP, ponieważ jest świetnym policjantem. To, że była to bardzo dobra decyzja, pan inspektor udowadnia każdego dnia – stwierdził polityk na antenie Radia ZET.
Czy Marek Boroń pozostanie szefem KGP? Marcin Kierwiński ujawnia plany
Po tych słowach Bogdan Rymanowski przypomniał niedawny wpis Mariusza Błaszczaka z PiS, który zasugerował, że prawdziwym powodem awansu inspektora Boronia było to, że dysponował taśmami z restauracji Sowa & Przyjeciele i nie dopuścił do ujawnienia kompromitujących Platformę Obywatelską nagrań.
"Co ukrywa minister spraw wewnętrznych i administracji? Ostatnio policjanci poinformowali mnie o pozamerytorycznych przyczynach awansu p.o. komendanta głównego policji. Odpowiedź na moją interpelację nie rozwiała tych wątpliwości. Panie ministrze, czyżby to nie zasługi dla policji, a zasługi dla Platformy Obywatelskiej zdecydowały o szybkim i dość niespodziewanym awansie szerzej nieznanego insp. Boronia?" – napisał w poniedziałek na platformie X były szef MON.
– Pan Błaszczak różne rzeczy mówi, ale proszę mnie zwolnić z odnoszenia się do jego bzdur. Ja wiem, że pan Błaszczak przyzwyczajony jest do standardów pisowskich, gdzie nominacje w policji były dokonywane na podstawie sympatii politycznych. Komendant Szymczyk za kompromitację z granatnikiem powinien zostać wywalony, a dostawał nagrody. To koledzy pana Błaszczaka do tego doprowadzili – skomentował Kierwiński.
Na pytanie prowadzącego, dlaczego Marek Boroń jest wciąż tylko pełniącym obowiązki szefa Komendy Głównej Policji, minister odparł: – Wszystko się zmieni w ciągu kilku lub kilkunastu dni. Będzie komendant główny policji zgodnie z ustawą.
Nie chciał jednak ujawniać potencjalnych nazwisk kandydatów ani tego, czy Boroń pozostanie szefem polskiej policji.
– Ja będę wnioskował, a decyzję podejmie w tej sprawie premier. Ja jestem bardzo zadowolony z pracy pana Boronia i będzie on ważną osobą w Komendzie Głównej Policji. Czy numerem jeden, czy numerem dwa – to będą decyzje, które ustalę z panem premierem – zapowiedział Marcin Kierwiński.
Marek Boroń w CBŚ współtworzył wydział operacji pościgowych, brał też udział w wyjaśnianiu tak zwanej afery podsłuchowej, która w 2014 roku wstrząsnęła polską polityką. To w efekcie pracy policjantów udało się zatrzymać jednego z kelnerów, którzy w restauracji Sowa & Przyjaciele nagrali rozmowy niemal całej ówczesnej elity polityczno-gospodarczej kraju.