
- W Ruchu Palikota uważamy, że konieczne jest nie tylko głosowanie już od 16. roku życia, ale przyznanie w tym wieku także reszty praw. Bo ci ludzie są teraz przecież tak samo dojrzali, jak 18-latkowie - mówi Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota o postulatach Kongresu Ruchu Młodych, który jego partia organizuje już w przyszłą sobotę. - Janusz Palikot chce przejąć nie tylko tych rozżalonych po Tusku, czy lewicy. On chce wychować sobie zupełnie nowe pokolenie wyborców - ocenia politolog, dr Wojciech Jabłoński.
My w Ruchu Palikota nie robimy tego wszystkiego, by powiększyć sobie słupki sondażowe. Naprawdę uważamy, że nastolatkowie po prostu na więcej praw dziś zasługują. Niezależnie, czy wzmocnimy w ten sposób jakąś inną partię, czy nie. Młodzi są dziś bardzo rozsądnie myślącymi ludźmi i mogą decydować za siebie już w wieku 16 lat.
U Palikota to prawdopodobnie decyzja podjęta na podstawie głębokiej analizy. Tego, że im wyborca młodszy, tym bardziej jest wystawiony na przejęcie przez ruchy radykalne. To bowiem także wyborca znacznie bardziej otwarty. Taki, który nie ma już tych samych zahamowań, co jego rodzice. Ma zupełnie inną opinię na temat legalizacji miękkich narkotyków, czy ograniczenia wpływów Kościoła w życiu publicznym.

