Tajemniczy spisek czy zwykła awaria? Wczesnym poniedziałkowym popołudniem sygnał Telewizji Republika zniknął na kilkadziesiąt minut. Republika po dwóch godzinach wróciła do nadawania na żywo i ogłosiła, że "nie pozwoli wyłączyć prawdy". Sprawa wzbudziła potężne emocje nie tylko wśród widzów prawicowej stacji.
Reklama.
Reklama.
Przez kilkadziesiąt minut widzowie TV Republika mogli oglądać tylko logo swojej ulubionej stacji. Do awarii doszło przed godziną 14. Około godziny 15 przywrócono sygnał, a dopiero o 15.30 telewizja wznowiła nadawanie na żywo.
Dostęp do programu stracili zarówno widzowie kanału na żywo na YouTube, jak i na platformach streamingowych.
Powód wyłączenia programu okazał się dość prozaiczny. Na warszawskiej Woli, gdzie mieści się stacja, miała miejsce poważna awaria prądu.
Sytuację starano się ratować powtórkami programów rozrywkowych, a widzów uspokajał komunikat, że program na żywo zostanie wznowiony. Po niespełna dwóch godzinach Telewizja Republika wróciła do nadawania i przekazała swoim widzom podniosły komunikat. Na pasku pojawił się napis: TV Republika nadaje - nie pozwolimy wyłączyć prawdy!".
Redaktor naczelny stacji, Tomasz Sakiewicz podkreślił, że była to pierwsza przerwa w nadawaniu w historii kanału. Następnie zaś stwierdził: "Z tego co wiemy, to jakaś koparka w nagłym remoncie przecięła kabel zasilający cały kwartał, czyli bardzo wiele domów w pobliżu też nie ma prądu. Ktoś niechcący włączył w okolicy sygnał ewakuacji, co nie ułatwiło przywracania sygnału".
Czy sytuacja zaniepokoiła poważnie szefów Republiki? Sakiewicz enigmatycznie stwierdził, że "jest dużo przypadków" i "trzeba się sprawie przyjrzeć".
Dlaczego sygnał Republiki zniknął? Internet wie swoje.
Awaria wzbudziła potężne emocje. Niektórzy kpili, inni wysuwali daleko idące wnioski silnie wpisujące się w spiskową teorię dziejów.
"Kochani, a jednak stało się. Czaskoski z Tuskiem i Sienkiewiczem poprzegryzali kable pod budynkiem domu wolnego słowaka TV Republika. Bojom się prawdy" – taki wpis pojawił się na facebookowym profilu "Oglądam wiadomości, bo nie stać mnie na dopalacze" (pisownia oryginalna).
Z kolei jeden z użytkowników serwisu X skomentował tę sytuację: "Mściwy kaczor Donald‼️ Za relacje na żywo z pałowania, bicia i gazowania Polaków na #ProtestRolników został odcięty prąd dla RepublikaTV oraz sygnał na You Tube. Następna faza totalitarnego reżimu junty Tuska".
Republika zastąpiła Wiadomości TVP
Kanał TV Republika na YouTube ma 1,08 mln subskrybentów. Jak informują Wirtualne Media, "serwis Telewizji Republika, która od 20 grudnia ub.r. osiąga wielokrotnie wyższą oglądalność niż wcześniej, odwiedziło 1,97 mln internautów (6,65 proc. zasięgu), korzystając przeciętnie przez godzinę, 29 minut i 37 sekund".
Potężne skoki oglądalności Republika zanotowała po wyborach parlamentarnych w Polsce i zmianie formuły wiadomości serwowanych w telewizji publicznej. Obecnie według Wirtualnych Mediów stacja Sakiewicza znajduje się na 6. miejscu jeśli chodzi o zestawienie kanałów informacyjnych.