
Ukraińcy nie dostaną od Niemców nowoczesnych pocisków manewrujących Taurus. Sprzeciw w tej sprawie wyrazili w głosowaniu posłowie zasiadający w Bundestagu. Inicjatywa w tej sprawie wyszła z CDU i CSU. Decyzja została surowo oceniona przez przeciwników. Pojawiły się hasła o ryzyku "zagłady nuklearnej".
Ukraińcy pokładają duże nadzieje w dostawach broni z Zachodu. Wynik czwartkowego głosowania w Bundestagu jest więc dla nich rozczarowujący. Atakowany przez Putina kraj nie otrzyma nowoczesnych pocisków manewrujących Taurus, które są na wyposażeniu niemieckiej Bundeswehry.
W czwartkowym głosowaniu niemieccy parlamentarzyści pochylili się nad wnioskiem opozycyjnych ugrupowań CDU i CSU. Z góry jednak można było przyjąć założenie, że licząca niespełna 200 "szabel" frakcja chadeków nie wygra głosowania w Bundestagu. Tak właśnie się stało.
Burza w sprawie Taurusów w niemieckiej polityce
Z 690 głosujących posłów aż 495 odrzuciło możliwość przekazania Ukraińcom Taurusów. Na "tak" było tylko 190 osób, a 5 parlamentarzystów wstrzymało się od głosu.
Wynik głosowania był zgodny z wolą niemieckiego kanclerza Olafa Scholza (SPD), który w ostatnim czasie nie raz i nie dwa odrzucał możliwość tak daleko idącego dozbrajania Ukrainy.
Krytykując postawę Scholza przed rozpoczęciem debaty w parlamencie, Friedrich Merz, szef frakcji CDU/CSU, powiedział na antenie RTL, że kanclerz "gra na obawach Niemców przed wojną".
Głos Merza był jednym z wielu, które tego dnia padły na niemieckim podwórku politycznym. Głosowanie w Bundestagu poprzedziła niezwykle burzliwa dyskusja. Jej fragmenty przytaczał niemiecki dziennik "Bild".
Zwracając się do Friedricha Merza, poseł niezrzeszony Robert Farle powiedział: "Poprzez swoje wewnętrzne rozgrywki o władzę polityczną naraża pan nasz naród na nieodpowiedzialnie wysokie ryzyko, aż do zagłady nuklearnej włącznie".
Polityk SPD Ralf Stegner, uważany za najbardziej wpływową postać lewego skrzydła partii, bronił stanowiska swojego szefa. – Kanclerz podejmuje decyzje rozważnie i odpowiedzialnie – powiedział.
Natomiast cytowany przez Onet Rolf Muetzenich, przewodniczący frakcji SPD, argumentował, że "czasy przełomu nie są dla politycznych hazardzistów". – Potrzebny jest rozsądek, rozwaga i jasność. I to właśnie robi kanclerz podczas obrad, które prowadzi jako szef rządu – stwierdził.
Zdecydowane argumenty padały też z drugiej strony. – Aby wesprzeć Ukrainę, potrzebna jest determinacja i jasność. Wasza rzekoma ostrożność tylko podsycała agresję Putina przeciwko Ukrainie. Oto rezultat – mówił Johann Wadephul z CDU, którego słowa przytacza bankier.pl.
Czym są pociski manewrujące Taurus?
Pociski manewrujące Taurus są rakietami średniego zasięgu. Mogą one uderzać w cele oddalone o 500 km. Ponieważ są wykonane w technologii stealth, pozostają praktycznie niewykrywalne dla radarów wroga.
Taurusy mają 5 m długości i ważą 1400 kg. Znajdująca się w nich półtonowa głowica ma ogromną siłę rażenia. Co więcej, dzięki specjalnej konstrukcji, pociski mogą działać w dwóch trybach – klasycznym odłamkowo-burzącym lub z opóźnieniem. Dlatego idealnie nadają się do niszczenia np. podziemnych bunkrów.
Zobacz także
