Reklama.
Wyprawa środowisk "Gazety Polskiej" na Węgry jest teraz niekwestionowanym tematem numer jeden na prawicy. Jakby inaczej, ktoś przecież spiskował, żeby nie dojechali na miejsce. – Relacje z wyprawy kwiatu polskiej prawicy czytam z prawdziwym rozrzewnieniem. Mają one potęgę narracji wizyty w Ziemi Świętej – pisze na łamach "Gazety Wyborczej" Paweł Wroński.
Internetowe i prasowe relacje z wyprawy kwiatu polskiej prawicy skupionego wokół Klubów "Gazety Polskiej" na Węgry czytam z prawdziwym rozrzewnieniem. Mają one potęgę narracji wizyty w Ziemi Świętej, gdzie czuć stałą obecność boga polskiej prawicy Viktora Orbána. CZYTAJ WIĘCEJ