Reklama.
Szef klubu PO mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", że Grzegorz Schetyna byłby dobrym przewodniczącym partii. Rafał Grupiński jest jednym ze stronników byłego ministra spraw wewnętrznych i administracji, więc jego deklaracja może oznaczać, że Schetyna jednak zdecyduje się na start w wyborach na szefa partii. Na razie jednak potencjalny kandydat jeździ po kraju i liczy głosy.
By móc o tym sensownie dyskutować, trzeba spojrzeć na kalendarz. Najpierw musimy po raz trzeci wygrać wybory parlamentarne. Donald Tusk byłby wówczas naturalnym kandydatem na premiera. Wtedy jednak może powstać pytanie, czy partia nie powinna mieć albo innego przewodniczącego, albo przynajmniej silniejszego niż dziś sekretarza generalnego. CZYTAJ WIĘCEJ