Bomba ze łzami w oczach wypowiada wojnę mediom! "Dostaję groźby od ludzi"
Kamil Frątczak
18 marca 2024, 14:31·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 18 marca 2024, 14:31
Sylwia Bomba jest przyzwyczajona do krytyki. Wielokrotnie opowiadała o przykrych komentarzach, z którymi musiała się mierzyć. Niestety tym razem miarka się przebrała. Celebrytka w relacji na Instagramie wypowiedziała wojnę mediom za artykuły, przez które otrzymuje groźby. Mało tego podjęła pewną decyzję...
Reklama.
Reklama.
Niedawno w sieci pojawiły się artykuły dotyczące Sylwii Bomby i jej córki. Chodziło o rolkę, która powstała w ramach jednej ze współprac reklamowych z producentem zabawek. Influencerka nagrała wideo, na którym jej pociecha odwiedziła "salon manicure".
Nagranie miało wywołać skrajne reakcje informacje wśród internautów, którzy w komentarzach wyrazili, co o tym myślą. Na bazie ich reakcji powstały medialne publikacje, które uderzały w Bombę i sugerowały, że "robi krzywdę dziecku". Do tego stopnia, że influencerka była zmuszona zablokować opcję dodawania komentarzy.
Sylwia Bomba wypowiada wojnę mediom. Poszło o artykuły dotyczące jej córki
Teraz gwiazda znana z programu "Gogglebox. Przed telewizorem" zabrała głos w całej sprawie. Choć jak sama zaznaczyła, rzadko zabiera głos w takich tematach, to tym razem miarka się przebrała.
– Dzień dobry! Wiecie, że ja się rzadko na takie tematy wypowiadam, ale dzisiaj po prostu muszę zabrać głos. Sugerowanie, że mojej córce dzieje się krzywda podczas kręcenia rolki, gdzie ma założone szpilki, tylko na podstawie jakiegoś komentarza, jakiejś osoby, jest dla mnie bardzo krzywdzące – zaczęła w relacji na Instagramie Bomba.
Po chwili Sylwia Bomba poinformowała, że przekazała sprawę do swoich prawników. Dlaczego? W rezultacie wspomnianych artykułów celebrytka w wiadomościach prywatnych zaczęła otrzymywać od internautów groźby.
– Dostaję groźby od ludzi, więc sprawa nie jest sobie taka niewinna, na jaką wygląda. Poza tym na planie zdjęciowym były cztery osoby ze mną, była właścicielka salonu, była moja asystentka i operator kamery. Każda z tych osób może poświadczyć, że Antosi nie działa się krzywda, a kręcenie tej rolki było dla niej wspaniałą zabawą – wyjaśniła influencerka.
Mało tego Bomba ze łzami w oczach poinformowała o decyzji, jaką podjęła.
– Żaden portal, który napisał chamski clickbait, stworzony z komentarza jakiegoś człowieka, który mnie nigdy nie widział w roli matki przez jedną sekundę, nigdy więcej absolutnie nie dostanie ode mnie żadnego wywiadu. Dziękuję za uwagę i gwarantuję państwu, mojemu dziecku nie działa się krzywda. Świetnie się bawiła, kradnie mi buty na co dzień i bardzo się cieszyła, że może wziąć udział w tej rolce. Dziękuję za uwagę – podsumowała Sylwia Bomba.
Sylwia Bomba: kariera i życie prywatne
Dzięki udziałowi w "Gogglebox. Przed telewizorem" Sylwia Bomba zdobyła niemałą popularność. Jeszcze więcej osób dowiedziało się o niej, gdy wystąpiła w "Tańcu z gwiazdami". Zatańczyła tam w parze z Jackiem Jeschke i zakończyła przygodę z programem w ćwierćfinałowym odcinku.
Gwiazda oprócz swojej aktywności telewizyjnej prowadzi też skrupulatnie swoje profile w mediach społecznościowych. Na Instagramie obserwuje ją ponad 900 tys. osób. W swoich publikacjach 36-latka często pokazuje, jak wygląda jej codzienne życie. Sylwia Bomba wychowuje 6-letnią córkę Antoninę. Ponadto jest też w związkuz Grzegorzem Colinsem.