Ks. Krystian K., u którego w mieszkaniu w środę zmarł młody mężczyzna, usłyszał zarzuty. – Chodzi o przestępstwo polegające na złamaniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii – poinformował tvn24.pl szef Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Północ Zbigniew Pawlik.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– W tym głównym wątku sprawy ciągle czekamy na wyniki badań toksykologicznych i histopatologicznych. Obecnie mogę poinformować, że podejrzany Krystian K.usłyszał zarzuty w pobocznym wątku, związanym z naruszeniem przepisów karnych o przeciwdziałaniu narkomanii – przekazał prok. Zbigniew Pawlik, szef Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Północ.
Jak dodał w rozmowie z tvn24.pl, podejrzany nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Śledczy zastosowali wobec duchownego tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze – ks. Krystian K. został objęty dozorem policyjnym i ma zakaz opuszczania kraju.
Ks. Krystian K. usłyszał zarzuty! W jego mieszkaniu zmarł młody mężczyzna
Duchowny został już także zawieszony przez kurię w pełnieniu obowiązków członka sądu biskupiego diecezji sosnowieckiej. Ks. Przemysław Lech z biura prasowego kurii diecezjalnej, poinformował, że ksiądz K. nie był ani proboszczem, ani wikariuszem w żadnej parafii.
– Jego obowiązki sprowadzały się do pracy w funkcji sędziego biskupiego. Duchowny został zawieszony w tej funkcji do momentu wyjaśnienia sprawy – dodał ks. Lech.
Kuria Diecezjalna poinformowała na swojej stronie, że ze "smutkiem i niedowierzaniem przyjęła do wiadomości informację o zdarzeniu mającym miejsce na terenie mieszkania zajmowanego przez księdza jednej z sosnowieckich parafii".
"Pomimo reanimacji podjętej przez księdza oraz wezwanych przez niego ratowników medycznych, nie udało się uratować życia młodego mężczyzny obecnego w mieszkaniu" – przekazano w komunikacie i dodano, że kuria w pełni współpracuje z organami procesowymi.
Duchowny jest rezydentem w budynku parafialnym na terenie parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Sosnowcu. Nie pracuje jednak w tej parafii. Według WP "miał być w najbliższym czasie przeniesiony do innej parafii w tym samym mieście".
Ks. Krystian K. jest doktoratem nauk prawnych i prawa kanonicznego. Kształcił się Papieskim Uniwersytecie Laterańskim w Rzymie. WP pisze, że od 2014 roku był wiceoficjałem sądu biskupiego diecezji sosnowieckiej i – co już potwierdziła kuria – sędzią diecezjalnym sądu biskupiego w Sosnowcu.
O księdzu Krystianie było już głośno w czerwcu 2017 roku. Wówczas katowicka "Gazeta Wyborcza" informowała o duchownym, który mógł prowadzić auto pod wpływem substancji odurzających. Jak podała wtedy gazeta, narkotest dał wynik pozytywny.
"GW" stwierdziła, że chodzi o "zastępcę szefa sądu biskupiego diecezji sosnowieckiej, a także wykładowcę prawa na dwóch uczelniach". Po 30 dniach duchowny odzyskał prawo jazdy. W badaniu krwi nie wykryto niedozwolonych substancji i sprawę umorzono.
Śmierć młodego mężczyzny w mieszkaniu ks. Krystiana skomentował abp Adrian J. Galbas, administrator apostolski diecezji sosnowieckiej.
"Ufam, że wszystkie okoliczności związane z tym wydarzeniem – w tym udział duchownego diecezji sosnowieckiej – zostaną jak najszybciej wyjaśnione. Jesteśmy gotowi do współpracy z organami procesowymi, jak również zostały podjęte wszelkie kroki wymagane w takiej sytuacji przez prawo kościelne. Będą one w odpowiedni sposób kontynuowane" – czytamy w oświadczeniu hierarchy.