Marcin Kierwiński będzie dowodzić obroną cywilną w Polsce. Jak poinformował wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, urzędujący minister spraw wewnętrznych i administracji "stanie się takim ministrem do spraw obrony cywilnej".
Reklama.
Reklama.
Podczas wspólnej konferencji prasowej, wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński przedstawili założenia projektu ustawy o obronie cywilnej. Przy okazji rzucili kilka cierpkich słów na temat swoich poprzedników, a także ogłosili nieformalną nominację.
– Nasi poprzednicy chceli likwidować Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Trzeba było upaść na głowę, żeby proponować takie rozwiązanie akurat w sytuacji, gdy występuje zagrożenie. To było działanie na szkodę państwa. Dobrze, że zatrzymaliśmy te działania i dzięki naszym wyborcom możemy wprowadzać Polskę na bezpieczne tory – powiedział Kosiniak-Kamysz.
Wicepremier ogłosił, że minister spraw wewnętrznych i administracji otrzyma nowe zadanie: – Chcemy pokazać, że obrona cywilna to dla nas sprawa absolutnie priorytetowa, dlatego na jej czele stanie minister Marcin Kierwiński. To bardzo duża zmiana. Kiedyś zajmował się tym komendant główny straży pożarnej.
QUIZ: Pytania z "Milionerów" za milion złotych. Sprawdź, czy miałbyś szansę na główną nagrodę
Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że podobne rozwiązania funkcjonują w innych państwach, a Polska czerpie przykład w szczególności z krajów skandynawskich, w tym ze Szwecji, gdzie w strukturze rządu jest nawet osobny minister do spraw obrony cywilnej.
– Chcemy dziś jasno zakomunikować, że państwo będzie bronić nie tylko każdego skrawka swojego terytorium, ale też wszystkich obywateli – mówił na konferencji Kosiniak-Kamysz.
Szef MON dodał, że rząd chce też wyposażyć w odpowiednie możliwości samorządy, tak by marszałkowie mogli inwestować w bezpieczeństwo. Wspomniał o zabezpieczeniu pieniędzy na budowę schronów oraz na doraźną pomoc w sytuacjach kryzysowych.
Kierwiński chce nas chronić nie tylko na wypadek wojny
W podobnym tonie wypowiedział się Marcin Kierwiński, czyli nowy "minister" od obrony cywilnej: – Każdy z obywateli ma obwiązek obrony ojczyzny. To jest w DNA każdego Polaka. Ale też państwo ma obowiązek chronić swoich mieszkańców. Musimy tworzyć rozwiązania, które w sytuacjach zagrożenia zadziałają tak, by każdy czuł się bezpiecznie.
Kierwiński podkreślił, że dziś dyskusja o obronie cywilnej toczy się w sytuacji szczególnej. Ze względu na to co dzieje się za wschodnią granicą, coraz więcej osób mówi bowiem o "godzinie W", o konflikcie zbrojnym. Ale trzeba też pamiętać o bardziej przyziemnych wyzwaniach, takich jak klęski żywiołowe, czy skażenia.
– Bezpieczeństwo jest dla obecnego rządu absolutnym priorytetem. Nasi poprzednicy wprowadzili gigantyczny chaos. Pan premier mówił o próbie likwidacji RCB, czyli najbardziej sztandarowym przykładzie nieodpowiedzialności... choć na usta cisną się też mocniejsze słowa. Ale wspomnieć należy również o niszczeniu struktur łączących różne służby działające w kraju. My będziemy te relacje przywracać – obwieścił Kierwiński.
Co zakłada ustawa o obronie cywilnej?
Z zapowiedzi ministra wynika, że przygotowany projekt ustawy o obronie cywilnej zakłada działania w kilku obszarach. Rządzący chcą się skupić między innymi na budowie systemu schronów, a także systemów ostrzegania oraz przewidywania niebezpiecznych sytuacji. Kluczowe mają być też plany zabezpieczenia i ochrony ludności, a także wzmocnienia „społecznej odporności” na zagrożenia.