nt_logo

Ziobro rano znowu wyszedł przed swój dom. Opisał, co zastał w środku

Mateusz Przyborowski

27 marca 2024, 07:35 · 3 minuty czytania
W środowy poranek Zbigniew Ziobro ponownie wyszedł przed swój dom w Jeruzalu, gdzie wciąż znajdują się dziennikarze. – Zniszczono framugi drzwi, fragment muru mojego domu – oznajmił. We wtorek funkcjonariusze ABW przeszukali jego dom. Zdaniem polityka nie dostał żadnej informacji od prokuratury ws. planowanych działań.


Ziobro rano znowu wyszedł przed swój dom. Opisał, co zastał w środku

Mateusz Przyborowski
27 marca 2024, 07:35 • 1 minuta czytania
W środowy poranek Zbigniew Ziobro ponownie wyszedł przed swój dom w Jeruzalu, gdzie wciąż znajdują się dziennikarze. – Zniszczono framugi drzwi, fragment muru mojego domu – oznajmił. We wtorek funkcjonariusze ABW przeszukali jego dom. Zdaniem polityka nie dostał żadnej informacji od prokuratury ws. planowanych działań.
Zbigniew Ziobro rano znowu wyszedł przed swój dom w Jeruzalu Fot. Zrzut ekranu / YouTube / TV Republika

Zbigniew Ziobro po raz kolejny zabrał głos w sprawie wtorkowych działań funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, którzy przeszukali jego dom w Jeruzalu. – Zniszczono framugi drzwi, ogrodzenie przed domem – powiedział polityk w środę rano w rozmowie z dziennikarzami.


– W całości podtrzymuję zarzuty, jakie sformułowałem w godzinach wieczornych, że sposób przeprowadzenia tych czynności pozbawił mnie praw, które przysługują każdemu obywatelowi – dodał były minister sprawiedliwości.

Ziobro rano znowu wyszedł przed swój dom w Jeruzalu. Co zastał w środku?

– Nie miałem możliwości zapoznania się z postanowieniem, ewentualnej możliwości wydania rzeczy, doboru zaufanych osób do udziału w czynnościach i zagwarantowania przeszukania bez niszczenia budynku – przekonywał Ziobro i dodał, że "takie warunki gwarantuje Kodeks postępowania karnego".

Ponownie podkreślił, że prokuratura w żaden sposób nie kontaktowała się z nim w sprawie przeszukania domu i stwierdził, że działania "przeprowadzono w sposób bandycki".

Niszcząc framugi i fragment muru mojego domu, mimo że można to było zrobić, wchodząc normalnie przez drzwi. Mój znajomy, który mieszka niedaleko, dysponował kluczem i na pewno na moją prośbę by ten klucz wykorzystał, aby umożliwić przeprowadzenie czynności – powiedział dziennikarzom.

W jego ocenie "to było typowe przeszukanie trałowe". – Szukano wszystkiego, bo a nuż coś się znajdzie, co może być później przedmiotem rozgrywki medialnej i atakowania mnie jako polityka – powiedział.

I dodał: – Fakt, że prowadzący czynności zabezpieczali takie dokumenty jak np. analiza medialna Zjednoczonej Prawicy, mimo moich protestów, że nie ma to związku z Funduszem Sprawiedliwości, jest najlepszym dowodem, o co tutaj chodzi.

Lider Suwerennej Polski zaatakował też służby i stwierdził, że chodziło o zrealizowanie "politycznego zamówienia Tuska i Bodnara".

– Wyobraźcie sobie państwo sytuację, że Donald Tusk jest po ciężkiej ośmiogodzinnej operacji, w jego domu dochodzi do przeszukania, ja jestem prokuratorem generalnym albo rządzi Zjednoczona Prawica, a do jego domu wkraczają funkcjonariusze ABW w dużej grupie, niszcząc istotną część elewacji budynku, drzwi wejściowe, mając pełne możliwości wejścia bez rujnacji i do tego zatrzymują takie dokumenty jak analiza medialna PO i twierdzą, że mają związek z jakimiś przestępstwami kryminalnymi – mówił.

Dopytywany przez dziennikarzy, czy planuje podjęcie jakichś działań ws. zasadności przeprowadzonych przez służby czynności, Ziobro odpowiedział – Na pewno z takich możliwości skorzystamy.

Płk Grzegorz Małecki: Nic nie wskazuje na to, że doszło do pogwałcenia prawa

We wtorek Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego weszła do mieszkań kilku czołowych polityków Suwerennej Polski, w tym samego Zbigniewa Ziobry. Ze strony polityków Suwerennej Polski pojawił się zarzut, że były minister jest posłem i chroni go immunitet, więc służby nie miały prawa przeszukać jego domu.

Prokuratura Krajowa, ustami swojego rzecznika, skomentowała tę sprawę krótko: "immunitet dotyczy osoby, ale nie dotyczy pomieszczeń". – Immunitet poselski nie chroni pomieszczeń, mieszkania, domu posła – stwierdził prokurator Przemysław Nowak i dodał: – Żadna osoba dzisiaj zatrzymana nie była objęta immunitetem.

O wtorkową akcję służb zapytaliśmy pułkownika Grzegorza Małeckiego, byłego funkcjonariusza służb specjalnych, w tym byłego szef Agencji Wywiadu.

Quiz: Kto to powiedział – Kaczyński czy Tusk?

– Z punktu widzenia pragmatycznego funkcjonowania służb w Polsce, ale też odwołując się do ostatnich ośmiu lat, to w mojej ocenie wtorkowe działania ABW w żaden sposób nie odbiegają od standardów stosowanych przez poprzednią władzę. A przypomnę, że rząd Zjednoczonej Prawicy przekonywał, że wszystko, co robiono, było zgodne z literą prawa – wyjaśnił w rozmowie naTemat.pl.

– Moim zdaniem służby zachowały się profesjonalnie i z wyczuciem, jakiego nie wykazywały w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy. Lamentujący dziś politycy opozycji powinni cieszyć się, że nie potraktowano ich tak, jak czyniono to w czasach, kiedy sprawowali rządy w kraju – dodał.

Czytaj także: https://natemat.pl/548828,zbigniew-ziobro-jest-jednak-w-polsce-pojawil-sie-przed-swoim-domem