
"Problem trzech ciał". Przez tę scenę serial został opóźniony
Za najnowszą adaptację powieści "Problem trzech ciał" Liu Cixina odpowiedzialni są twórcy hitu HBO "Gra o tron". Daniel Benioff i D.B. Weiss tym razem postanowili połączyć siły z platformą Netflix i zamienić dotychczasowe dark fantasy na tzw. "twarde science fiction" (więcej nauki, mniej fikcji).
O czym opowiada fabuła produkcji, która od ponad tygodnia zajmuje pierwsze miejsce w rankingu "Top 10 seriali Netfliksa"? Astrofizyczka Ye Wenjie jest świadkiem publicznej egzekucji swojego ojca, który zostaje brutalnie zabity przez członków Czerwonej Gwardii w trakcie chińskiej rewolucji kulturowej. Kobieta trafia najpierw do obozu pracy, a stamtąd zostaje oddelegowana do tajnej bazy radarowej. Napędzana nienawiścią do władz podejmuje tam ryzykowną decyzję, która w przyszłości odbije się na losach ludzkości.
"Problem trzech ciał" skupia się przede wszystkim na losach piątki przyjaciół, którzy są naukowcami. Niektórzy otrzymują dostęp do tajemniczej gry VR, która swoją technologią wyprzedza ludzkie dokonania o kilkadziesiąt generacji, inni zaś starają się przetrwać, gdy na siatkówkach ich oczu pojawia się tajemniczy złoty licznik.
W rozmowie z amerykańskim czasopismem "The Hollywood Reporter" D.B. Weiss i producent wykonawczy Peter Friedlander ujawnili, że jedna ze scen spowodowała wielomiesięczne opóźnienie premiery "Problemu trzech ciał". Nadmieńmy, że zdjęcia do pierwszego sezonu serialu rozpoczęły się w listopadzie 2021 roku i potrwały do 2023 roku.
Po zakończeniu zdjęć showrunnerzy uznali, że akcja pierwszego odcinka jest zbyt dynamiczna i brakuje w niej czegoś, co podkreśli znaczenie przyjaźni głównych protagonistek.
Scena w barze okazała się kluczowa dla "Problemu trzech ciał"
Scena, o której mowa w wywiadzie, rozgrywa się na samym początku pierwszego odcinka i przedstawia rozmowę Auggie z Jin w barze. Dzięki krótkiej wymianie zdań widz jest w stanie określić, czym parają się bohaterki, a także jak bardzo są ze sobą związane. Ponadto od razu dowiadujemy się, że w świecie nauki dzieje się coś złego.
– Tę scenę napisaliśmy dzień przed strajkiem aktorów (red. przyp. - SAG-AFTRA). To było dosłownie pięć stron, ale naprawdę uznaliśmy, że warto ją zrobić – stwierdził Weiss, podkreślając, że Netflix bez większego problemu zgodził się opóźnić serial. – Chcieliśmy opowiedzieć najlepszą wersję tej historii. (...) Showrunnerzy byli totalnymi profesjonalistami i bardzo jasno określili swoją wizję. Nie chcieliśmy, by widzowie to przegapili – dodał Friedlander.
W obsadzie hitu Netfliksa wymieniono takie nazwiska jak: John Bradley ("Gra o tron"), Jovan Adepo ("Babilon"), Alex Sharp ("Proces siódemki"), Jess Hong ("The Brokenwood Mysteries"), Liam Cunningham ("Mała księżniczka"), Eiza Gonzalez ("Baby Driver"), Benedict Wong ("Doktora Strange'a w multiwersum obłędu"), Jonathan Pryce ("Dwóch papieży" i "Piraci z Karaibów"), Marlo Kelly ("Dare Me" i "Chlorine"), Saamer Usmani ("Kim jest Anna" i "What/If"), Ben Schnetzer ("Dumni i wściekli").