W dawnych koszarach sowieckich na Wyspie Odrzańskiej ma powstać ośrodek dla migrantów, których czeka deportacja – podaje niemieckie radio lokalne RBB. Obiekt ma powstać w pobliżu miejscowości Küstrin-Kietz, a więc tuż przy granicy z Polską. Z pomysłem niemieckich władz nie zgadzają się lokalni mieszkańcy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Plany utworzenia ośrodka dla migrantów naWyspie Odrzańskiej w pobliżu miejscowości Küstrin-Kietz przedstawiły już władze powiatu Maerkisch-Oderland oraz kraju związkowego Brandenburgia. Według zapowiedzi mają tam powstać kontenery mieszkalne dla około 200 osób. Jak podaje regionalne radio RBB24, chodzi o migrantów, których wnioski o azyl w Niemczech zostały odrzucone i muszą opuścić kraj.
Na wyspie w przeszłości stacjonowali radzieccy żołnierze. Jednak od czasów ich wycofania się z dawnych wschodnich Niemiec budynki koszarów niszczeją. "Według władz powiatowych zawierają one azbest, a ziemia jest skażona. Wstęp na ten teren jest zabroniony. Z kolei inne części obszaru Wyspy Odrzańskiej są zamkniętym rezerwatem przyrody" – czytamy.
Ośrodek dla migrantów powstanie w niemieckim Küstrin-Kietz? To tuż przy granicy z Polską
Küstrin-Kietz od polskiego Kostrzyna nad Odrą dzieli w linii prostej około 4 km. Samą Wyspę Odrzańską okala natomiast Odra, na której przebiega granica między Polską a Niemcami.
Z ustaleń dziennikarzy niemieckiej rozgłośni wynika, że powiat chce wydzierżawić od landu Brandenburgia część terenu, aby stworzyć tam centrum deportacyjne. Te plany spotkały się już z ostrą reakcją lokalnych mieszkańców. Wielu z nich obawia się wzrostu przestępczości w tym regionie i w trakcie niedawnych konsultacji jednogłośnie zagłosowali przeciwko budowie ośrodka.
Lokalne władze skarżą się natomiast, że brakuje miejsc, gdzie można ulokować uchodźców i migrantów. – Przyjęliśmy teraz 1700 uchodźców. W tym roku powinniśmy przyjąć taką samą liczbę. To nie do wykonania. Nie mogę podwoić miejsc zakwaterowania – powiedział w rozmowie z RBB24 przedstawiciel władz powiatowych Friedmann Hanke.
Dodał, że wyspa jest bardzo dobrą lokalizacją, bo obecnie nikt na niej nie mieszka. Rozgłośnia podkreśla jednak, że protest mieszkańców był jedynie symboliczny i prawdopodobnie nie wpłynie na decyzję władz. Swoje zastrzeżenia ma także gmina, na której terenie znajduje się wyspa.
RBB24 informuje, że w planach początkowo jest ustawienie wyłącznie kontenerów, ale "długoterminowym celem jest także uratowanie tamtejszych budynków". – Te piękne, zabytkowe budynki niszczeją od 30 lat. Jeśli zaowocuje to inwestycją w budynki, to tym lepiej – argumentuje Friedmann Hanke. Jak dodał, kontenery dla pierwszych 200 uchodźców miałyby zostać ustawione najwcześniej w 2025 roku.
***
Quiz: Tylko prawdziwy Polak zna Niemców tak dobrze! Sprawdź, co wiesz o sąsiadach zza Odry
***
Po konsultacjach z mieszkańcami władze powiatu czekają teraz na dalsze negocjacje z władzami kraju. Wówczas "sprawdzone zostaną ogólne warunki", w tym to, czy utworzenie ośrodka dla uchodźców będzie miało w ogóle "sens finansowy".