Dramatyczny wypadek dziennikarza TVP. Mężczyzna został potrącony przez samochód w czasie rowerowej przejażdżki. Doznał poważnych obrażeń. Sprawca zbiegł z miejsca wypadku. Jest poszukiwany przez policję.
Dziennikarz TVP3 Krzysztof Czub został poważnie ranny w wypadku, do którego doszło we wtorek po południu w pobliżu Ostrowa Wielkopolskiego. Poinformowali o tym jego redakcyjni koledzy z poznańskiego oddziału telewizji publicznej.
Z relacji TVP3 wynika, że zdarzenie miało dramatyczny przebieg. Krzysztof Czub jechał rowerem ulicą Kamienną z Wysocka Wielkiego w kierunku Ostrowa. Nagle z niewiadomych przyczyn został z dużą siłą potrącony przez przejeżdżający samochód.
Jak czytamy na stronie internetowej poznańskiej TVP, potężne uderzenie rzuciło mężczyznę na zaparkowany obok drogi inny samochód. W wyniku wypadku doznał on wielu złamań, w tym między innymi żeber.
Sprawca wypadku nie zatrzymał się, zbiegł z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy rannemu. Poszkodowanym dziennikarzem zajęli się świadkowie. Po chwili został on przetransportowany karetką do szpitala w Ostrowie.
Komenda miejska policji z Ostrowa Wielkopolskiego potwierdza, że funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o potrąceniu rowerzysty w Wysocku Wielkim o godzinie 16:37 we wtorek 9 kwietnia.
– Z relacji jednego ze świadków wynika, że w zdarzeniu mógł uczestniczyć inny pojazd, najprawdopodobniej koloru bordowego. Kierujący tym pojazdem odjechał z miejsca zdarzenia. Rowerzysta z obrażeniami trafił do szpitala – napisali policjanci z Ostrowa Wielkopolskiego na swoim facebookowym profilu.
Poznańska TVP3 precyzuje, że samochód był bordowy lub czerwony. Mogła to być toyota yaris lub auto do niej podobne.
Policja poszukuje świadków zdarzania, a także prosi o kontakt osoby, które mogą pomóc ustalić personalia kierowcy samochodu. Apel skierowany jest również do właścicieli pojazdów wyposażonych w rejestratory jazdy i poruszających się tego dnia w okolicach Wysocka.
Uwiecznione nagrania mogą pomóc ustalić numery rejestracyjne auta sprawcy. W tym kontekście przydatne mogą być też zapisy z kamer znajdujących się na okolicznych domach.