Fiaskiem zakończyła się próba godnego wspomnienia parlamentarzystów, którzy przed czternastoma laty tragicznie zginęli w katastrofie smoleńskiej. Zarządzoną przez marszałka Sejmu minutę ciszy zakłóciły okrzyki osób, które oburzył fakt, iż w wymienionym przez Szymona Hołownię gronie zabrakło Lecha i Marii Kaczyńskich.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– TakLech Kaczyński i pani Maria Kaczyńska również zginęli w tej katastrofie, o czym wspominaliśmy. Drodzy państwo, w obliczu majestatu śmierci wszystkich ofiar katastrofy, które czciliśmy dziś na Cmentarzu Powązkowskim, przy Pomniku Ofiar Katastrofy Smoleńskiej – czciliśmy niezależnie od ich przynależności partyjnej, od zajmowanego stanowiska, od poglądów, które z nimi dzieliliśmy lub nie... zasługują one na nasz szacunek. Dlatego raz jeszcze proszę państwa o uszanowanie ich minutą ciszy – odpowiedział na okrzyki przewodniczący izby niższej polskiego parlamentu.
– Powtórzę raz jeszcze: czciliśmy dzisiaj pamięć wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej w wielu miejscach Warszawy, w wielu miejscach, w których ta pamięć jest czczona. Proszę mi pozwolić wyrazić swoją opinię, że agresja, obelgi, krzyki w takim właśnie momencie nie są czymś, co jest właściwym zachowaniem, jeśli chce się uczcić pamięć tych, którzy odeszli. A w parlamencie w szczególny sposób – na co zwracam państwa uwagę – czcimy pamięć parlamentarzystów, którzy wtedy zginęli – tłumaczył Szymon Hołowniajuż po zakończeniu minuty ciszy.
Zdaje się, że tymi słowami marszałek odniósł się nie tylko do przykrego incydentu w Sejmie, ale i wydarzeń, które miały miejsce nieco wcześniej na pl. Piłsudskiego w Warszawie.
Jak relacjonowała w naTemat.pl Nina Nowakowska, Jarosław Kaczyński i politycy PiS udali się tam, aby oddać hołd ofiarom katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku, ale czekali na nich kontrmanifestanci. Próbowali oni umieścić pod tzw. schodami smoleńskimi kontrowersyjny wieniec, jednak poseł Marek Suski zablokował im dostęp do pomnika, co doprowadziło do kłótni i przepychanek.
Kto zginął w katastrofie smoleńskiej? Sejm i Senat straciły wielu przedstawicieli
Przypomnijmy, że w katastrofie rządowego Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło aż piętnaścioro posłów: Leszek Deptuła, Grzegorz Dolniak, Grażyna Gęsicka, Przemysław Gosiewski, Izabela Jaruga-Nowacka, Sebastian Karpiniuk, Aleksandra Natalli-Świat, Maciej Płażyński, Krzysztof Putra, Arkadiusz Rybicki, Jerzy Szmajdziński, Jolanta Szymanek-Deresz, Zbigniew Wassermann, Wiesław Woda i Edward Wojtas.
Senat w tragedii sprzed czternastu lat stracił natomiast Krystynę Bochenek, Janinę Fetlińską oraz Stanisława Zająca.