nt_logo

Macierewicz oskarżył premiera o "zbrodnię zamachową". Jest zawiadomienie

Piotr Brzózka

10 kwietnia 2024, 15:42 · 3 minuty czytania
Złożyłem wniosek do Prokuratury Generalnej dotyczący Donalda Tuska, mówiący o zbrodni zamachowej na prezydenta RP – poinformował Antoni Macierewicz na antenie TV Republika. Tego samego dnia Prokuratura Krajowa podała, że śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej jest przedłużone przynajmniej do końca 2024 roku, a podejrzanymi są trzej rosyjscy oficerowie kierujący ruchem na lotnisku w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. Za całą trójką wydano list gończy.


Macierewicz oskarżył premiera o "zbrodnię zamachową". Jest zawiadomienie

Piotr Brzózka
10 kwietnia 2024, 15:42 • 1 minuta czytania
Złożyłem wniosek do Prokuratury Generalnej dotyczący Donalda Tuska, mówiący o zbrodni zamachowej na prezydenta RP – poinformował Antoni Macierewicz na antenie TV Republika. Tego samego dnia Prokuratura Krajowa podała, że śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej jest przedłużone przynajmniej do końca 2024 roku, a podejrzanymi są trzej rosyjscy oficerowie kierujący ruchem na lotnisku w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. Za całą trójką wydano list gończy.
Antoni Macierewicz złożył zawiadomienie na Donalda Tuska. Mówi o zbrodni zamachowej na prezydenta Kaczyńskiego Fot. Dawid Wolski/East News

– W dniu wczorajszym jako przewodniczący podkomisji złożyłem wniosek do Prokuratury Generalnej dotyczący pana Donalda Tuska z art. 134 mówiącego o potencjalnej zbrodni zamachowej na prezydenta Rzeczpospolitej oraz art. 129. Oba te artykuły dotyczą właśnie potencjalnego zamachu, działania przeciwko panu prezydentowi – stwierdził Antoni Macierewicz na antenie TV Republika.


Wyjaśnijmy, że wspomniany przez byłego szefa MON artykuł 134 kodeksu karnego stanowi: "Kto dopuszcza się zamachu na życie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12 albo karze dożywotniego pozbawienia wolności".

Natomiast artykuł 129 dotyczy tak zwanej zdrady dyplomatycznej i brzmi następująco: "Kto, będąc upoważniony do występowania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją, działa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10".

Macierewicz wyjaśnił, że pierwsza część wniosku do Prokuratora Generalnego dotyczy aspektów związanych z przygotowaniem wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Rosji na obchodach związanych z rocznicą zbrodni katyńskiej, a w szczególności działań ówczesnego premiera Donalda Tuska lub też podległych mu urzędników.

– Tutaj mamy do czynienia przede wszystkim z decyzją o tym, że samolot był remontowany w firmie pana Deripaski, gdzie odgrywał kluczową rolę człowiek będący funkcjonariuszem specjalnych służb rosyjskich - uzasadnił Macierewicz.

Były minister obrony narodowej w rządzie PiS podkreślił, że Oleg Deripaska brał pośredniczył w remoncie samolotu i odbierał maszynę po zakończonych pracach. – A po remoncie było kilkanaście awarii tego samolotu, na co w ogóle nie zwracano uwagi – oznajmił Macierewicz.

Antoni Macierewicz na czele komisji smoleńskiej. Przez lata dowodził zamachu

Swoje rewelacje Antoni Macierewicz przekazał w dniu 14 rocznicy katastrofy pod Smoleńskiem, w której zginął prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką oraz 94 inne osoby, w tym wielu polityków zajmujących kluczowe stanowiska w kraju.

Wcześniej polityk Prawa i Sprawiedliwości stał na czele tzw. komisji smoleńskiej, usiłując dowieść, że w 2010 roku w Rosji doszło do zamachu na polskiego prezydenta. Ciało to działało od 2016 roku, a efektem jego prac był raport stwierdzający, iż rządowy Tu-154 M rozpadł się w wyniku eksplozji w powietrzu.

Po październikowych wyborach parlamentarnych skład komisji został odwołany przez nowe władze, a wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk poinformował o przywróceniu raportu przygotowanego wiele lat wcześniej przez Jerzego Millera jako jedynego obowiązującego.

Wedle wcześniejszych ustaleń tzw. komisji Millera, przyczyną tragedii były błędy osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo lotu po stronie rosyjskiej.

Prokuratura Krajowa przedłuża śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej. Wydano trzy listy gończe

W wydanym 10 kwietnia komunikacie Prokuratura Krajowa poinformowała, że śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej zostało przedłużone przynajmniej do końca 2024 roku.

Śledczy zaznaczyli, że na wstępnym etapie przyjęto kilka hipotez, w tym założenie o błędach osób kierujących lotami na lotnisku Smoleńsk-Północny, a także o błędach załogi samolotu oraz różnych formach sabotażu.

"Dotychczas uzyskane opinie biegłych nie uprawdopodobniają wersji kryminalistycznej związanej z jakąkolwiek formą sabotażu" – zaznaczyła w swoim komunikacie Prokuratura Krajowa.

Śledczy dodali, że obecnie jest prowadzone dochodzenie przeciwko trzem osobom, "w tym pułkownikowi Pawłowi P. i dwóm innym rosyjskim oficerom podejrzanym o sprowadzenie katastrofy w ruchu powietrznym, następstwem czego była śmierć wielu osób"

Na wniosek prokuratury sąd wydał postanowienia o tymczasowym aresztowaniu podejrzanych. Obecnie są oni poszukiwani listami gończymi.